Z tego, co wiem, to na wszystkich płytach CD jakie się ukazują się obecnie na rynku dźwięk pierwszych płyt jest już "poprawiony" w stosunku do pierwotnych nagrań na płytach analogowych, więc nie ma czego poprawiać.
|
Nie bardzo wiem co tam trzeba poprawiać ... a wy ?
|
Mitch
Godna sprawa moglo by tak byc tak czy inaczej chodzi o poprawienie dzwieku
|
|
Swietnie by bylo uslyszec remaster 4 pierwszych plyt daly by poteznego kopa w nowszej odslonie
|
10 września wychodzi AJFA od Blackend
|
Fajnie by było jakby w przyszłości zrobili jakiś remaster tej płyty. Przynajmniej ten bas przygłośnić trochę :)
|
Mitch
A ja sobie wyobrazam! i co ma do tego miska i buda!!!
|
Cóż mogę powiedzieć, AJFA jest jedną z płyt które mają coś w sobie, które z czasem zyskują coraz więcej. Płyta w moim uznaniu dość mocna, nieporównywalnie lepsza od BA, które jest wychwalane w niebogłosy, niezasłużenie zresztą. Gitary jak trzeba, gardło Jamesa w szczytowej formie. Wyczuwam jednak w tej płycie pewną tendencję spadkową, chociaż jest jeszcze dobrze. Co skłania mnie do takiej oceny ? A chociażby taki kawałek jak Frayed Ends of sanity - coś mi nie gra w tym utworze, sama płyta nic by nie straciła na braku tego utworu. Mógłbym jeszcze przyczepić się do Eye Of The Beholder i Shorest Straw, trzymają się poziomu płyty, jednak jakby odstawały od reszty.
Chciałbym jeszcze kiedykolwiek usłyszeć wykonanie na żywo to live is to die
Jedno wykonanko w Filmore na rocznicy zespołu to zdecydowanie za mało ;))
Pitbull
Tak między budą a miską, nie wyobrażam sobie brzmienia AJFY w postaci BA.
Brzmienie z BA jest co prawda głębsze w porównaniu do AJFY, ale jednak dużo lżejsze.
|
Ta płyta to majstersztyk.Punkt kulminacyjny ich rozwoju i najlepsze czasy dla zespołu jeżeli chodzi o umiejętności muzyczne i możliwości poprawnego odegrania własnego materiału na koncertach.Tęsknie za Metallicą z 88 roku..
|
|
to jest dobra płyta.
a materiał z niej grany na koncercie Seattle 1989 to coś wielkiego.
prawdziwa masakra, brzmienie, agresja, solówki, wokal..
|
No przepraszam bardzo, ale obok Blackened widnieje nazwisko Jasona jako współtwórcy ;)
|
orzeł
nie wyczułeś lekkiej ironii w tym co napisał Egon
|
Fuck Yeah !! Mój ulubiony ... niech nam żyje 100 lat :)
|
Egon
Tam reki Jasona nigdy nie bylo, nawet jej nie slychac ;-)
|
Dyers Eve z mojego kanału.. :)
|
Rzekłbym, że ta płyta jest kaloryczna :)
|
klasyczna Metallica
ta płyta to zakończenie pewnego etapu w historii zespołu
moim zdaniem lepsza od Mastera
Blackened jest lepszy od Battery, One od Sanitarium, To Live ciut lepsze od Oriona
świetnie się tego słucha
oczywiście teksty są lepsze na późniejszych płytach
biała okładka świetnie wygląda na koszulkach
|
|
Najlepsza chyba z płyt Metalliki. Wyczuwa sie rekę Jasona
|
Jeśli będzie coś kiedyś takiego jak ostatni,pożegnalny koncert Mety to The Frayed Ends mogliby sobie na ów koncert zostawić.
|
p.s.. najlepsze wykonanie live to harvester z 93 Den Bosh, to byl ogien i rozpizdziel :)
|
Zajebisty album, mega nuty, jest w niej wszystko, na zywo genialna a gdyby miala takie brzmienie na plycie jak black to bylby dopiero rozpierdziel!!
|
Moj ulubiony album Mety, nawet jak wycieli Jasona :)
|
Pamiętam jak pierwszy raz usłyszałam utwór z tej płyty, to chyba był One.I brzmiało to jak nie Metallica, ogółem zaskoczenie. Lubię ten krążek,mimo basu da się odczuć jakąś głębię w muzyce..
|
Pamiętam ten schyłek wakacji. Kilka dni po ukazaniu się albumu, znajomy przyniósł kasetę (tak tak, coś takiego kiedyś było ;)).
Już pierwsze dźwięki Blackened zapowiadały coś niesamowitego. To przekonanie trwa 25 lat. To właściwie moja ulubiona płyta Metalliki. W moim przekonaniu nie ma na niej ani jednego słabego momentu. Jest genialna w każdym calu, mimo iż bez basu ;)
A swoją drogą, skoro ...AJFA ma 25 lat, to ile mam ja? :)))) Boję się policzyć
|
|
Nie wiem czy w czasach Lamb of God itp. można właściwie docenić tę muzykę. Gdy pierwszy raz usłyszałem ten album byłem pod wielkim wrażeniem klimatu (intro!!!). Okładka i ten chłód produkcji - świetnie do siebie pasują. Można odnieść wrażenie, że płyta została nagrana w jakiejś starej katedrze. Prawie gotycki klimat. Tak zawsze odbierałem ten album. "Justice" usłyszałem daaawno temu, więc brzmienie i pomysł były dla mnie czymś zupełnie nowym, świeżym.
|
Będą musieli zagrać frayed, jak będą grać cały album A.j.f.a., podobnie jak escape z R.T.L. :D
|
Grzesiek 25.08.2013 14:20:04
Dzisiaj by mogli zagrać całość, ale to tylko marzenia
|
I co im zostało z tamtych lat ?
|
|
Mój ulubiony album ;) Szkoda, że James nie ma teraz takiego głosu. Chciałbym jeszcze zobaczyć The Fryed Ends of Sanity na koncercie, bo musi brzmieć niesamowicie. (nie wiem czemu nie grają tego utworu nawet w skróconej wersji)
|
Astaroth17 25.08.2013 13:32:27
Happy Birthday ...And Justice For All:)
|
Lata lecą a kawałki się nie starzeją\,,/
|
|