Czterdzieści dwa lata temu, w El Sobrante urodził się
Kirk Lee Hammett, dzisiaj jeden z najlepszych gitarzystów na świecie. Pierwszymi idolami
Kirka byli Jimi Hendrix, Led Zeppelin i UFO, a jego nauczycielem był miedzy innymi Joe Satriani.
Kirk zaczął grać w wieku piętnastu lat i już wkrótce założył kapelę Exodus, w której grał aż do pamiętnego pierwszego kwietnia '83, kiedy to został zaproszony do Nowego Jorku - tego dnia zaczął grac w Metallice...
Jego wkład w twórczość zespołu trudno przecenić, jest współautorem najlepszych utworów. Jego hobby od dzieciństwa są horrory i wszelkie filmowe gadżety, od paru lat uprawia też surfing. Dzięki swojemu zamiłowaniu do książek, jazzu czy reggae, a także zainteresowaniu jogą, kulturą Wschodu i filmem, nigdy nie wpasował się w rolę typowego "heavymetalowca".
Jest określany jako jeden z najlepszych gitarzystów solowych na świecie i uznany przez specjalistów z branży, kolegów po fachu oraz krytyków.
Kirk, wszyscy twoi fani w Polsce dzisiaj świętują twoje urodziny - życzymy ci następnych sukcesów muzycznych i prywatnych, wiele radości z grania i tworzenia muzyki, no i czekamy na następną płytę i wizytę w Polsce ;-)
Mi (w imieniu wszystkich polskich Met-fanów)