W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
'Enter Night - Metallica: The Biography' - recenzja #2
dodane 30.03.2011 22:46:45 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 2055
Kolejny "dzień z książką" Micka Walla - "Enter Night - Metallica: The Biography", polskie wydanie tej książki szykujemy na jesień, to kolejna jej recenzja, pochodząca tym razem ze strony Suite101.com, podobnie jak tą z Blistering.com (którą znajdziecie tutaj) przetłumaczył doc_Imp - pozdrowienia!!!




Enter Night: Metallica

Autor: Darryn Tomlinson
Ocena: 10/10


Kiedy Mick Wall, autor wspaniałej biografii Led Zeppelin "When Giants Walk The Earth" [polskie wydanie: "Kiedy Giganci Chodzili Po Ziemi" wyd. Kagra, przyp. doc_Imp] oraz "Axl Rose: the unauthorised biography" brak polskiego wydania, przyp. doc_Imp ] i wielu innych świetnych prac, opublikował pełną biografię pionierskiego, hard rockowego/heavy metalowego zespołu Metallica, bardzo szybko podjąłem decyzję o zakupie. Nie mogłem oderwać wzroku od żadnej strony, od początku do końca tej interesującej i bardzo zajmującej jazdy drogą sukcesu heavy rock'a.

Mick Wall zabiera czytelnika wprost do wnętrza wielkich wzlotów i upadków w karierze Metalliki, od kreatywnego procesu tworzenia klasyki wczesnego Heavy Metalu, jak na przykład "Ride the Lightning" czy też ich magnum opus "Master of Puppets", do tajemniczego wypadku autobusu w 1986, na ciemnym odcinku drogi w Szwecji, który skończył się niepotrzebną śmiercią basisty Cliff'a Burton'a. To wszystko jest właśnie tutaj ludzie.

Przeciwieństwa się przyciągają


Opowieść zaczyna się od wnikliwego spojrzenia na dzieciństwo każdego z oryginalnych członków zespołu (w tym Dave'a Mustaine'a), rozpoczynając od drobnej i zaciekłej kuli energii, jaką jest Lars Ulrich, który będąc wyjątkiem, kochającym hard rock'a i NWOBHM w świecie lekkiego pop rock'a z Los Angeles wczesnych lat 80, odnalazł swoją muzyczną braterską duszę w osobie wściekłego, pryszczatego samotnika o imieniu James Hetfield i rozpoczął proces formowania zespoły który w przyszłości zmieni oblicze i brzmienie hard rock'a i heavy metal'u.

Dzieciństwa Larsa Ulricha i Jamesa Hetfielda nie mogły bardziej się od siebie różnić, czego jak podejrzewam wielu starszych fanów Metalliki zawsze się domyślało, oceniając zupełnie różne osobowości tych dwóch mężczyzn. Przeniesiony z przytulnych zakątków Kopenhagi do otwartych przestrzeni południowej Kalifornii przez swoich rodziców marzących o tym żeby ich chłopiec został profesjonalnym tenisistą, tak jak ojciec Torben, miłośnik jazzu z duszą artysty, Lars Ulrich żył wygodnie w bogatym Newport Beach. Bogaty dzieciak który miał wszystko, autor tworzy nam portret młodego człowieka wychowanego tak aby nigdy nie przyjmować odpowiedzi odmownej. Ulrich jest sportretowany jako człowiek piekielnie inteligentny i zdeterminowany, z wytrwałością i pewnością siebie, które zapewniły by mu sukces w każdej dziedzinie którą by wybrał. Jednak w muzyce potrzebował niewielkiej pomocy.

Wkraczamy tu w cień ogromnej postaci wieśniaka z amerykańskiej klasy pracującej, Jamesa Hetfielda. James jest dzisiaj jasno myślącym, wygadanym mężczyzną i obecnie nam panującym królem hard rocka. Jednak we wczesnych latach 80, po serii osobistych tragedii oraz z poczuciem bycia wyrzutkiem ze względu na bardzo religijne wychowanie, potężny Het był całkowitym przeciwieństwem człowieka którego znamy z "Some Kind of Monster", dokumentu, który przedstawiał zespół podczas tworzenia albumu "St. Anger". Hetfield jawi się jako zły hombre, z głęboko podejrzliwą naturą, jest sportretowany jako ktoś zdystansowany i obojętny wobec tłumu identyfikującego się z rock&roll'owym stylem życia. Był również człowiekiem niepewnym swoich własnych zdolności muzycznych, konkretnie, bycia wokalistą Metalliki. Ze swoją wrodzoną nieśmiałością i twarzą pokrytą pryszczami, nie był, w tych początkowych dniach, "szarżującym bykiem", frontmanem którego dziś znamy.

Wkład Dave'a Mustaine w brzmienie i wizerunek Metalliki autor również omawia szczegółowo. I po raz pierwszy czytelnik naprawdę ma poczucie jak ważny był Mustaine, nie tylko dla ich wczesnego rozwoju muzycznego i problemów Hetfielda z własnym wizerunkiem, ale dla trash metalu jako takiego ( teraz już wiem dlaczego czuje się on wydymany ).

Wielki Cliff Burton zostaje przedstawiony jako muzyczna dusza zespołu (bez niespodzianek dla starszych fanów). Jako muzyk z bardzo zróżnicowanym gustem muzycznym, Burton był tym który przodował w odciąganiu Metalliki od ślepej szybkości i wprowadzaniu melodii oraz elementów muzyki klasycznej, które, o ironio, prawdopodobnie przeszkszałciłyby twórczość Metalliki w coś lżejszego, na przekór niektórym starszym fanom, którzy wierzą, że Metallica nigdy nie poszłaby tą drogą, gdyby Burton nie zginął w tragicznym wypadku autobusu w 1986.

Zastępca Mustaine'a, Kirk Hammett jest pokazany jako człowiek o złotym sercu, palacz zioła i miłośnik wszystkiego co związane z gitarami, filmami grozy, komiksami i pamiątkami. Od kiedy dołączył do Metalliki w 1983, Hammett błąka się pomiędzy dwoma rywalizującymi osobowościami, w osobach panów Hetdielda i Ulricha i musi walczyć (będąc przy tym raczej cicho) o to, by mieć wpływ i artystyczny wkład w zespół. Z wyjątkiem jego i Ulricha ucieczki do "alternatywnej" subkultury w drugiej połowie lat 90, co było wówczas sposobem na usunięcie brudu z brudasów [jakimi była wcześniej Metallica, przyp. doc_Imp], Hammett pozostał zrównoważonym kolesiem z obsesją na punkcie gitary i upodobaniem do "Rogaine", toniku przeciw łysieniu. Biedny, stary Lars też powinien o tym pomyśleć !



Śmierć i odkupienie

Najwięksi fani Metalliki wiedzą już wszystko co trzeba wiedzieć o początkach zespołu, jednak szczegółowość i spojrzenie od strony dziennikarza rockowego oraz fantastyczny i zajmujący styl pisania Micka Walla czynią z tej podróży przez kolejne karty historii Metalliki wspaniałą i przyjemną przygodę.

Od kontrowersyjnego, niesławnego starcia Ulricha z Napsterem, do wypadku autobusu w który stracił życie Cliff Burton, czy walki Hetfielda z alkoholizmem i jego odrodzenia się, już z mniej wściekłą duszą i ostatecznie pogodzonego z samym sobą, to wszystko jest tutaj. Podobnie jak bolesny uszczerbek na reputacji Dave'a Mustaine'a, jaką jest wywalenie go z zespołu niemal dwadzieścia osiem lat temu.

Powody dla których Jason "Newkid" ["Nowy dzieciak", albo po prostu "Nowy", przyp. doc_Imp ] Newsted opuścił zespół są również szczegółowo przedstawione i dostarczają nam ciekawego spojrzenia na człowieka, który otrzymał zadanie wejścia na miejsce niezastąpionego Burtona. Od samego początku Newsted był zmuszony znosić kolejne fale okrucieństwa, kiedy to pozostała trójka wyładowywała swoją frustrację po śmierci Burtona, znęcając się nad "Nowym", jak go nazywali. Autor podkreśla porażkę jaką poniósł Newsted w dążeniu do zostania pełnoprawnym członkiem zespołu. Będąc wcześniej fanem Metalliki po prostu nie był w stanie przełączyć się i zacząć myśleć o sobie jako o człowieku równym [pozostałym członkom zespołu, przyp doc_Imp]. Zwłaszcza gdy po jednej stronie miał Ulricha a po drugiej Hetfielda.

"Enter Night" to bez wątpienia biografia Metalliki która dostarcza najwięcej informacji o zespole, spośród wszystkich dotychczas napisanych, ponieważ inne biografie, jak np. "Justice for All: The Truth about Metallica" ["Metallica: Sprawiedliwość dla wszystkich", wyd. Kagra, przyp doc_Imp ] Joela McIvera, mają tendencje do skupiania się na zespole wyłącznie w kategorii "thrash metal". Po prostu nie rozumieją jak wiele osiągnęła Metallica. Mick Wall natomiast docenia pełen zakres nieprawdopodobnego sukcesu jaki osiągnęła Metallica, rozwijając się od przedstawicieli undergroundowego podgatunku tak zniesławionego rodzaju muzyki jaką jest Heavy Metal, aż do dzielenia sceny z takimi gwiazdami jak Bruce Springsteen i Mick Jagger na koncercie z okazji 25-lecia Rock and Roll Hall of Fame, to niemałe osiągnięcie, nawet jeśli niektórzy nie zwracają uwagi na takie rzeczy.

Metallica to dziś jeden z najbardziej wpływowych zespołów w historii rocka - 100 milionów sprzedanych płyt, najbardziej dochodowe światowe trasy koncertowe, a to tylko część ich niesamowitego stylu życia, o jakim członkowie Metalliki nawet nie mogli marzyć (może z wyjątkiem Larsa) we wczesnych latach 80-tych. Marnowali oni wtedy noce w klubie Stone,
w San Francisco. "Enter Night" to książka napisana w odpowiednim czasie, ukazująca przeszłość tego przełomowego zespołu, który rozdziera bębenki swoją muzyką. Mick Wall wypuścił spod swojej ręki kolejne dzieło.

doc_Imp
Overkill.pl






Waszym zdaniem
komentarzy: 8
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak