Jakiś czas temu na
Instagramie Kirka Hammetta pojawiło się zdjęcie zapraszające polskich fanów do Warszawy w przyszłym roku. Sposób, w jaki muzycy Metalliki to zrobili w sumie nie powinien budzić jakichś większych kontrowersji.
Mając w pamięci polityczne zaangażowanie gitarzysty z czasów prezydentury Donalda Trumpa, kiedy to na przełomie 2016 i 2017 roku Kirk wielokrotnie wymierzał przy pomocy
Twittera kolejne słowne ciosy w miliardera, trudno też się Hammettowi dziwić, że przystał na taki sposób zaproszenia. W rolach głównych wystąpili Kirk w towarzystwie Roberta i… robal! Nie przypuszczamy, żeby Kirk aż tak dokładnie śledził europejską, a tym bardziej polską scenę społeczno-polityczną, więc ewidentnie ktoś mu podpowiedział ten ruch; skoro takie cynki duet Hammett/Trijillo dostał w przypadku
Wehikułu czasu i
Snu o Warszawie, to tutaj musiało być podobnie.
Na fotce zapraszającej na warszawskie koncerty promujące najnowsze dzieło Metalliki –
72 Seasons – widzimy połowę Metalliki zachwalającą wcinanie robali. Chodzi oczywiście o regulacje Unii Europejskiej, które mają na celu ograniczenie w krajach członkowskich spożycia mięsa i zastąpienia tej gałęzi przetwarzania żywności – inną gałęzią – związaną z przetwarzaniem owadów i wszelkiej maści robaków na żywność „akceptowalną” dla europejskiej kultury jedzenia. Czy Metallica próbuje nam wmówić, że chleb z mąki zrobionej z pomielonych ważek i innego latającego paskudztwa ma być czymś dobrym? A może na wszystkich wchodzących piątego i siódmego lipca 2024 roku na teren Stadionu Narodowego, czekać będą tace z ciasteczkami przygotowanymi z takich robaków, jakiego widzimy na zdjęciu? Trudno wyczuć…
---
Prima Aprilis: tzn. koncerty w lipcu '24 są nadal zaplanowane i z pewnością się odbędą. Podawanie tac z ciasteczkami zrobionymi z mąki latającego i pełzającego białka mogą nie dojść (i pewnie nie dojdą) do skutku.
Marios
Overkill.pl