Kilka dni temu
Metal Hammer opublikował listę solówek gitarowych Kirka Hammetta, które pomogły mu zbudować legendę Metalliki. Młody Kirk według autora brzmiał jak nastoletni jeździec pędzący przez miasto, a jeśli chcecie wiedzieć w jakim utworze brzmi jak Godzilla je pożerająca to zachęcam do lektury.
Kirk Hammett z Metalliki występował dla większej liczby osób niż prawie jakikolwiek inny, żyjący gitarzysta na świecie i od dziesięcioleci dominuje on w ankietach czytelników magazynów gitarowych. Młodzi gitarzyści wciąż marzą o graniu jego partii, a profesjonaliści marzą o jego dominacji na świecie i niesamowitej kolekcji gitar. Kiedy pojawiają się nowi, metalowi gitarzyści, można zagwarantować, że Kirk bez wątpienia wywarł na nich wpływ. Dzięki poniższym solówkom stał się legendą.
tekst:
Jonny Scaramanga
tłumaczenie:
No Leaf Clover
10.Seek and Destroy
Wszystkie solówki Hammetta są podzielone na odrębne frazy, które odpowiadają sobie muzycznie. Jest to najbardziej oczywiste, gdy sekcje są podzielone przez riffy. Od samego początku było tutaj więcej umiejętności niż szaleństwa, a równowaga kompozycji i spontaniczności Kirka nadała jego solówkom ogromny urok. Zgodnie z estetyką
Kill 'Em All, wiele zagrywek to klasyczne metalowe pomysły, po prostu dostarczone mocniej i szybciej.
9.Eye of the Beholder
Kiedy dołączył do Metalliki, Kirk pobierał lekcje u legendarnego Joe Satrianiego, człowieka, który wie co nieco o gitarowych melodiach. Początkowy przełom w And Justice For All pokazuje, że Kirk zwracał na to uwagę, kiedy rozwijał prosty motyw w mistrzowski przełom. Następnie wraca na drugi kęs, tym razem dostarczając niesamowitych linii, które podnoszą poprzeczkę techniczną bez uszczerbku dla melodii.
8.The Unforgiven
Swoją sławę zdobył grając solowo w szalonych tempach, wykorzystał jeszcze swoją szansę na czarnym albumie, aby pokazać, co może zrobić z monotonnym, metalowym rytmem. Zawsze bardziej bluesowy niż większość jego rówieśników, tutaj Kirk brzmi jak Jimmy Page z silnikiem odrzutowym. Tam, gdzie wczesny Kirk brzmiał jak nastoletni jeździec pędzący przez miasto, tutaj brzmi jak Godzilla je pożerająca.
7.Creeping Death
Kirk najwyraźniej słuchał szwedzkiego pioniera Yngwie Malmsteena, kiedy to wymyślił (w jego obronie wielu gitarzystów uważało, że jest to dopuszczalne w 1984 roku). Ale tam, gdzie Yngwie nie mógł napisać piosenki, gdyby od tego zależała jego kolekcja Ferrari, Kirk był uzbrojony w garść błyskawicznych metalowych klasyków. Jego pirotechniczne solo stawia właśnie na to.
6.Wherever I May Roam
Jednym z najważniejszych osiągnięć Kirka jest popularyzacja skali frygijskiej w metalu. Była bardziej kojarzona z flamenco niż thrashem, zanim Kirk zauważył ich metalowy potencjał.
Wherever I May Roam to doskonały przykład wykorzystania przez Kirka egzotycznych dźwięków do własnych zakręconych celów.
5.Battery
Jak tworzysz solówkę na tyle intensywną, aby pasowała do tych riffów? Z wszechobecnym wah wahem (efekt gitarowy -
przyp. No Leaf Clover) i z tym doskonale wymierzonym szaleństwem. Ten przełom jest nieubłagany, ale nie jest też monotonny, a dzikie ciągnięcie strun Kirka rozrywa na strzępy. Druga połowa jest bardziej melodyjna, euforycznie uwolniona od poprzedniego chaosu. Żaden gitarzysta nie może dostarczyć takiego zastrzyku adrenaliny jak Kirk.
4.Fade to Black
Podczas epickiego zakończenia Kirk doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak budować emocje. Jego wejście jest powściągliwe, melodyjny temat, który buduje oczekiwanie na nadchodzące fajerwerki. Składa on hołd mistrzom solówki z lat 70 skierowany najpierw do Michaela Schenkera z UFO, a następnie Scotta Gorhama z Thin Lizzy.
3.Master of Puppets
Wśród rozmów o jego szybkiej grze melodyjne frazowanie Kirka jest konsekwentnie niedoceniane. Wspaniała przerwa w 4:11 sprawia, że wszystko brzmi jeszcze bardziej brutalnie, gdy zespół znów zaczyna ziać ogniem. Grzmot, który po tym następuje, należy do najlepiej wykonanych przez Kirka. Lata 80-te nie były zbyt krótkie, jeśli chodzi o whammy bar action (wajcha gitarowa -
przyp. No Leaf Clover), ale spektakularna harmonia w 5:50 jest lepsza niż kiedykolwiek.
2.Enter Sandman
Więcej osób grało na powietrznej gitarze Enter Sandman niż jakikolwiek inny klasyk Kirka. Jest to wyraźnie solówka, która została stworzona do grania na stadionach. Hammett odrywa sekwencję zaraźliwych fraz, które są tak samo zapadające w pamięć jak refren piosenki. To była nowa strona Kirka: solo, które można było zaśpiewać. Gdyby George Harrison grał metal, zrobiłby to w ten sposób.
1.One
Nie przesterowane solówki na początku to chwile piękna pośród bezlitosnej ponury. Kiedy Kirk uwalnia się o 5:46, jest to katharsis dla całej traumy do tego momentu, wirtuozowski pierwotny krzyk. Gitarzyści konsekwentnie głosują na najlepszą solówkę Kirka, ale ta przemawia daleko poza gitarowymi maniakami.
„One” uczynił z Metalliki gwiazdy MTV w niemałej części z powodu surowej furii jego gitarowego punktu kulminacyjnego. Kiedy Kirk i Lars wykonują synchronizację na koniec, pompowanie pięścią jest obowiązkowe.
No Leaf Clover
Overkill.pl