Login:
Hasło:
Rejestracja Przypomnienie hasła
27.04 |
PVRIS, Warszawa |
08.05 |
The Kills, Warszawa |
11.06 |
Tool, Kraków |
21.07 |
Lenny Kravitz, Kraków, Łódź |
13.10 |
Duff McKagan, Warszawa |
14.08 |
Dead Poet Society, Warszawa |
13.08 |
grandson, Kraków |
08.08 |
Motionless in White, Kraków |
09.07 |
Palaye Royale, Warszawa |
02.07 |
Thievery Corporation, Warszawa, Kraków |
26.06 |
Boston Manor, Warszawa |
26.06 |
Atreyu, Warszawa |
12.06 |
Underoath, Warszawa |
20.04 |
Armia, Kraków, Zabrze |
20.04 |
Cassyette, Warszawa |
10.04 |
Fast Animals and Slow Kids, W-wa |
06.04 |
King Nun, Warszawa |
30.03 |
Judas Priest, Saxon, Kraków |
27.03 |
Tom Odell, Warszawa |
26.03 |
Mother Mother, Warszawa |
"The Memory Remains" - historia utworu
„ReLoad” z 1997 roku był siódmym albumem studyjnym wydanym przez Metallikę. Napisany i nagrany podczas tej samej sesji, co ich poprzedni album „Load”, „ReLoad” jest klinem pełnym świetnych rockowych melodii, od „Fuel” do „Bad Seed”, z kilkoma innymi pomiędzy nimi. Jeden utwór z „ReLoad” wyróżnia się spośród pozostałych, choćby głównie ze względu na wokalistkę ‘Talliki, zatrudnioną do tego utworu.
Historia utworu pochodzi z ultimatemetallica.com.
W „The Memory Remains” śpiewa Marianne Faithfull, kobieta najbardziej znana z jej romansu z Mickiem Jaggerem, frontmanem The Rolling Stones. Podczas swojego epizodu z rockmanem, Faithfull była współautorką „Sister Morphine” z albumu Stonesów „Sticky Fingers” z 1971 roku. Ponad 20 lat później, Faithfull miała kolejny wybitny moment w swoim życiu i była w centrum uwagi, stając się niezwykle niezapomnianą częścią „The Memory Remains”. Jeśli kiedykolwiek słyszałeś ten utwór - a pewnie z tysiąc razy - to niewątpliwie zapadające w pamięć wokale Faithfull utkwiły w twojej głowie. Wokalistka ostatnio wykonywała utwór na żywo z zespołem 7 grudnia 2011 roku podczas obchodów 30-lecia Metalliki, świętowanych w Fillmore w San Francisco, w Kalifornii.
Faithfull pojawiła się w teledysku do singla. Jeden z najdroższych teledysków Metalliki, „The Memory Remains” został wyreżyserowany przez Paula Andersena i jego wyprodukowanie kosztowało według doniesień 400 000 $ [z czego sama scena miała kosztować 100 000 $]. Wysoki rachunek wynikał ze skomplikowanej zawieszonej sceny, na której zespół grał w czasie filmu [Teledysk nagrywany był na lotnisku w Van Nys].
Początkowo nazwany „Memory”, Metallica nagrała pierwsze demo utworu 6 marca 1995 roku [w domowym studio Larsa]. Podczas gdy utwór stał się hitem stacji radiowych, nigdy nie znalazł stałego miejsca na koncertach zespołu. Od swojego pierwszego debiutu na żywo 11 listopada 1997 roku w Filadelfii, „The Memory Remains” zagrany został tylko niewiele ponad 200 razy [w Polsce jak dotąd tylko raz, podczas koncertu na Stadionie Gwardii w Warszawie 1 czerwca 1999 roku, nagrania można posłuchać tutaj; znalazł się także na setliście lipcowego koncertu wybranej w głosowaniu przez fanów]. Debiutując na 28. miejscu listy Billboard Hot 100 [lista singli numer jeden w Stanach Zjednoczonych], sprawił, że Metallica po raz ostatni miała swój utwór w czołowej 40-stce tej listy, aż do „The Day That Never Comes”, pierwszego singla z „Death Magnetic” [miejsce 31].
Paddy
Overkill.pl
Waszym zdaniem
komentarzy: 41
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
|
cdn, wiem o tym, tylko stwierdzam fakt. ;)
|
Mitch
Nie przejmuj się jakimś Egonem, gościowi sen z powiek spędza na co dzieñ pytanie co to jest kibel i czemu sika na siedząco więc jego opinie muzyczne są tyle warte co opinia Kaczyńskiego o przyroście naturalnym,obydwiaj tak samo zaznajomieni są z tà materią.
|
Egon, weź lepiej wróć do swojego czeskiego rapu :P
|
Mitch - skoro cie memory stawia na nogi to nie powiem czym miekkim jesteś robiony :P. Posłuchaj sobie chociażby D.N.R Testamentu a nie jakąś balladkę
|
Po co ? skoro można łatwiej i wejść na overkill :P
Memory tak puszczone z rana na cały regulator od razu stawia na nogi ;)
|
Egon
Powiedz czemu wyładowujesz swoje frustracje kpiąc z Metalliki? Zamiast zlikwidować źródło frustracji, czyli spełnić się muzycznie? Weź się za tę grę na perkusji, poznaj jakichś ludzi i graj.
|
Jak pierwszy raz słuchałem Loadów to do Slayera dołączył Lomabaro. Nie oceniajmy ludzi ze względu na wiek (ma to oczywiście duży wpływ na postrzeganie sytuacji itp itp)
|
Het na wideo z XXX wygląda szczupło, radośnie, pozytywnie z energią. Zupełnie inaczej niż teraz.
Kocham Loady.
|
Egon
Czy to prawda że kiedy pierwszy raz przesłuchałeś LOADY to już inni jechali po DM i wstyd ci było że spodobał ci się MAMA SAID?
|
Pewnie jak kiedyś zobaczysz,że to nie służy tylko do sikania także będziesz tak odkrywczy.
|
Gdy pierwszy raz przesłuchałem Loady to myślałem że to fake. Potem jednak doszedłem do wniosku że skończyła sie pewna era a zaczął spadek i zjadanie własnego ogona
|
,,Na na na na naaana naaa
Da ra raa raaa
Say yes...at least say hello..." :)
Uwielbiam ten utwór, jest fantastyczny. Ten ostatni fragment...za każdym razem oznacza coś innego...mój nr 1 na ReLoad. Wszystko tu jest dobre, Oni, ona, klip, tekst, ta pełzająca gitara, wszystko :)
| Błażej 25.04.2014 18:29:13
|
Load to bardzo dobra płyta, taki totalny szok w momencie ukazania się. Powiew świeżości , genialne brzmienie i najlepiej zaśpiewana płyta przez Jamesa. Dla mnie całość tylko niewiele ustępuje poprzednim płytą. Chciałbym żeby Metallica przy okazji nowej płyty zaskoczyła mnie tak jak wtedy.
Reload natomiast już dużo słabszy, odrzuty które nie weszły na pierwszy album, już coś nam mówi o tej płycie.
|
Ra ra ra ra ra ra ra, ra ra rararara ...
Był to jeden z pierwszych utworów Metalliki jakie w ogóle usłyszałem wraz z Loadem w chwili ich wydania.
paddy 100 procentowa racja, o gustach się nie dyskutuje, każdy będzie miał jak zawsze swoje zdanie.
Dla mnie ReLoad nie jest złą płytą, jest po prostu dość nierówna. Odnoszę takie wrażenie, że to po części kilka kawałków które się nie zmieściły na Load, zaś reszta to taka czkawka po Load, chociaż wcale nie musi oznaczać, że to złe utwory ;)
|
|
Paddy,
szkoda tłumaczyć. Lars mówi, że są w dupie i nie piszą utworów jeden po drugim, tylko sklejają riffy, porównują je ze sobą, przyklejają fragmenty z jednego kawałka w drugi itd..
Składak będzie. Tu nawet trudno mówić o jakimś natchnieniu i głodzie tworzenia - to jest zwykła manufaktura.
|
400tyś? Frantik kosztował 3 bańki :) Memory jak dla mnie jest o niebo ciekawszym klipem.
|
Egon a co cie to obchodzi co mi sie podoba
|
a tak nic nowego - postęp w pisaniu nowego materiału
|
Lars jest podekscytowany, że zagra "The Frayed Ends of Sanity" w Helsinkach
|
Admini,
Czy robi ktoś tłumaczenie artykułu z Rolling Stone, do którego link podał vicek77?
|
@ Egon
de gustibus non disputandum est (:
|
Fuel jeden z gorszych ! Słuchaj stuki uchem a nie brzuchem !
|
Bardzo dobry wg mnie numer, z samej płyty to bym wybrał jeszcze Fuel, devils dance i ewentualnie fixxxer, better than you..... myśle myśle i chyba nic więcej. Ale memory super kawałek, robi robote
!
|
To jest piosenka moje życia.
|
Jeden z ciekawszych (Re)Loadów (FUEL kiepski). Czekam na historię powstawania pomysłów Roba (miąał ich 20, 2 poszły na płytę - wprawne ucho usłyszy 1-1.5 ale to inna sprawa)
|
Dla mnie Load jest 100 x lepszy niz ReLoad. ReLoad zawsze mi sie kojarzy z odrzutami ktore mozolnie byly dopracowywane tak na sile. A Load poprostu plynie i rozplywa sie w powietrzu. Load to wielki majstersztyk czego o ReLoad nie moge powiedziec. Oczywiscie na ReLoad sa sa fajne kawalki tak jak wyzej wspomniany ale czuc w nim plytkosc. To oczywiscie moje zdanie z ktorym nie musicie sie zgadzac :)
|
Bardziej lubię ReLoad niż Load. Tam są genialne riffy i nie ma utworu, który by mi się jakoś niepodobał, a na Load są takie.
| vicek77 24.04.2014 21:02:22
|
|
Ścisła czołówka najczęściej wałkowanych klipów (w swoim czasie) (one, enter, nothing, sleeps, memory, anger). W 97/98 to był hit.
|
Tak patrząc na to wykonanie to chyba jednym czynników, które wpływają na to że Metallica trzyma się w kupie tak długo jest ten stosunek do siebie,fanów i muzyki. Widać, że cieszy ich granie i kontakt z fanami, muzyką- pomimo, że grają już ten kawałek po raz enty...
|
@_Just-Me
Jasne masz rację. Każdy lubi co innego. Jest kilka perełek z płyty Load.
Natomiast re-load to wg mnie jakieś totalne nieporozumienie.
Tylko soczyste brzmienie tych dwóch płyt jakoś je broni.
Pamiętam jak bodajże w radiowej Trójce puszczany był Load czy re-load - każdy utwór po kilka minut lub cały .
Oczywiście "jamnik" był przygotowany do nagrywania.
Z każdym kawałkiem zastanawiałem się co to fak za gnity - czy to faktycznie Meta czy jakieś żarty ?
Z czasem przekonałem się do kilku utworów , reszta nie powinna ujrzeć światła dziennego.
Gdyby ktoś inny nagrał te płyty przeszły by bez echa tak samo jak wypociny naszych pseudo-artystów wypromowanych w talentszołach .
I wszyscy się spuszczają i podniecają bo jakiś goguś czy pipka sprzedali 10tyś płyt w 40 mln kraju.
Żenada.
A Metallikę i tak kocham :-)
| _Just-Me 24.04.2014 19:39:34
Nie powiedziałbym, żeby był to jeden z moich ulubionych utworów na płycie bo właśnie "wokal" Marianne Faithfull mnie denerwuje chociaż to zależy od mojego nastroju. Wersja live jest za to zawsze w mojej ścisłej czołówce i nie mogę się doczekać 11 lipca głównie z tego powodu ^^
KubaL
Każdy lubi co innego. Dla mnie Loady są najlepszymi albumami Mety na swój sposób, ale oczywiście wielbię też pozostałe ;)
|
Grany niewiele razy świadczy o tym, że utwór jest przeciętny jak i cały re-load.
|
Memory to był pierwszy kawałek w jakim się zakochałam, i ta miłość trwa po dziś dzień. Co dzień, choć raz, leci u mnie z głośników:) I ogromnie się ciesze że będzie w końcu w Polsce Memory!!! (tego z 1999 nie liczę, mnie tam nie było)
|
Jeden z moich ulubionych utworów Metalliki. Prosta kompozycja oparta na riffie, który wiruje ci dziurę w głowie. Niestety nie było mi dane pojechać na koncert w 1999 r. czego żałuję do dziś. Wolałbym ich zobaczyć tylko raz właśnie wtedy niż później dwa razy.
|
Szmat czasu minął:) Dzięki Paddy za tekst!
|
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
|