W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Wielki mecz tenisa! Lars Ulrich vs Sebastian Bach
dodane 16.08.2014 10:45:40 przez: Leper_Messiah
wyświetleń: 3910
Zapraszamy na relację z legendarnego meczu tenisowego, który zelektryzował cały sportowy świat - Marios opowie o pojedynku, w którym walczyły dwie legendy białego sportu: Lars Ulrich (syn innej legendy, Torbena Ulricha) oraz Sebastian Bach (utalentowany młodzian, który już niedługo może wygrać Wimbledon).




Hotel Le Parc oferuje 154 przestronne pokoje na trzech piętrach. Każdy pokój to apartament o powierzchni od 650 do 1000 m kw. Luksusowe meble i gustowny butikowy wystrój oferuje najwyższą jakość domu z dala od domu.
Położony w eleganckiej dzielnicy Los Angeles, West Hollywood, w której Le Parc to wyrafinowane zderzenie szyku, aby zaoferować Wam hotel apartamentowy, którego stylowe pokoje przyciągają klientów, którzy stronią od gwiazdorskich projektów.
Oferujemy pobyt w jednym ze 154. apartamentów – każdy z własnym balkonem. Ciesz się wszystkimi udogodnieniami domu. Zapraszamy także do otwartych apartamentów w oazie na hotelowym dachu. Znajdą tam Państwo oświetlone korty tenisowe, basen z podgrzewaną wodą, jacuzzi i taras. Wszystko z widokiem na Wzgórza Hollywood. Zapraszamy także do naszej restauracji w stylu bistro, która znajduje się na miejscu.

Te wszystkie podstawowe rzeczy pozwoliły na to, aby hotel otrzymał cztery gwiazdki. W tych pięknych okolicznościach przyrody rozegrany został mecz tenisa. Zawodnikami są:

Lars Ulrich – 26. letni Duńczyk; od ponad ośmiu lat perkusista zespołu Metallica; były początkujący zawodowy tenisista, który może szczycić się siódmym miejscem w klasyfikacji duńskich juniorów.

Sebastian Philip Bierk – znany jako Sebastian Bach – niemalże 22. letni kanadyjski wokalista i autor tekstów; od trzech lat wokalista zespołu Skid Row.

Mecz ów odbył się w lutym lub marcu 1990 roku. Metallica od pięciu miesięcy odpoczywała po osiemnastomiesięcznej trasie promującej „...And Justice For All”. Spokoju nie zmąciła nawet ceremonia rozdania Grammy, gdzie zespół otrzymał swoją pierwszą statuetkę. Nie pojawili się jednak, aby ją odebrać. Pierwsze koncerty zaplanowane są dopiero na maj, więc jeszcze przez ponad dwa miesiące chłopaki będą korzystać z uroków życia poza sceną.

Dokładny wynik spotkania nigdy nie został potwierdzony, ale przeciwnicy byli na tyle przytomni, żeby wyłonić zwycięzcę.



Co może się stać, jeśli dwie niespełnione gwiazdy tenisa spotkają się razem obok kortu tenisowego? Będzie pojedynek! Ale nie bójka na pięści. Wszelkie nieporozumienia zostaną rozwiązane za pomocą zielonej piłeczki i rakiety. Mecz by się być może w ogóle nie odbył, gdyby nie nieustanna prowokacja Bacha. W którym momencie Lars stwierdził, że najwyższy czas ratować honor? Być może wówczas, gdy Bach zaczął przechwałki, że był najlepszy w swojej drużynie tenisowej. Być może przez owładniętą oparami alkoholu głowę Larsa przetoczyło się wspomnienie o jego własnej, niedoszłej drużynie tenisowej w „Nick Bollettieri Academy”? Wróćmy na chwilę do roku 1979: „Mój tata był przyjacielem tenisisty Roya Emersona. Więc poszedłem do tej samej szkoły co syn Roya, Anthony Emerson, i miałem z nim być w drużynie tenisowej. I wiesz co się stało? Nie byłem nawet jednym z siedmiu najlepszych graczy w szkole. Wcale nie dostałem się do tej cholernej drużyny”. Ulrich mecz wygrał. Nie było to tylko zwycięstwo dla zwycięstwa. Sebastian został przykładnie ukarany za swoją ogromną pewność siebie. Lars przez godzinę masakrował Bacha, rozrzucając go niemiłosiernie po całym korcie. Gdy okazywało się, że wokalista Skid Row nie ma szans i mecz może zakończyć się naprawdę szybko, Lars odpuszczał i darował punkt przeciwnikowi, aby spotkanie trwało dłużej. Lars: „Sebastian zdobył trochę punktów, może pięć lub dziesięć”. Do wygrania jednego gema potrzeba czterech wygranych akcji, i to bez przełamań. W tym momencie nawet górna granica dziesięciu zdobytych punktów w ciągu godziny, to po prostu słabiutki wynik. Jeden – maksymalnie dwa wygrane gemy. Czas trwania meczu też jest do przeanalizowania. Godzina. Tyle trwa set meczu tenisowego, jeśli grają gwiazdy tego sportu i aby trwać 60 minut, set musi być naprawdę wyrównany.
Należy jeszcze wspomnieć o tym, że zawodnicy zamiast soku, czy napojów izotonicznych, popijali wodę ognistą. To musiało mieć wpływ na koordynację ruchową jednego i drugiego. A jeśli takie zaburzenia ruchowe występują, mecz może dość mocno się przedłużyć. Pamiętamy przecież niedawne problemy Sereny Wiliams...



Pierwsze słowa zwycięzcy po wygranym meczu: „On nie jest wcale zły...Ale ja radzę sobie nieźle nawet po paru drinkach”. Nie ma w tej wypowiedzi fałszywej skromności. Bije z niej przekonanie o własnych, nieprzeciętnych umiejętnościach. Ulrich wyzwany przez Bacha na pojedynek pokazał, że umie jeszcze trzymać rakietę w garści. Przebija piłkę za siatkę i w dodatku trafia w te prostokąciki, w które trzeba.

Głos otrzymuje zwycięzca tego spotkania:

"Byliśmy wtedy w Los Angeles, coś tam nagrywaliśmy (pewnie był to cover Stone Cold Crazy na składankę Elektry – przyp. Marios) i w mieście byli również Skid Row, którzy pracowali nad swoim nowym albumem ("Slave to the Grind", który wydali, podobnie jak Metallica, w 1991 roku – przyp. Marios). Ich studio znajdowało się zaledwie pół mili od naszego więc spotykaliśmy się często, razem chodziliśmy się zabawić. No i któregoś wieczoru ja, Sebastian i paru innych kolesi urządziliśmy niezłą popijawę, było wesoło. I ni z tego ni z owego, gdzieś o szóstej nad ranem Seb zaczął się przechwalać jakim to wielkim tenisistą był w liceum. Że przez rok trenował na poważnie, że był dobry, i tak dalej. Nie odzywałem się, niech sobie gada. A on zapala się coraz bardziej: Hej, czy wiesz, że byłem pierwszą rakietą w drużynie? I przez godzinę wciska mi, jaki to wspaniały nie był. Naprawdę starałem się zachować spokój, ale on idzie na całego i próbuje mnie sprowokować. Pytam: Czy wiesz w co się pakujesz chłopcze? Seb na to: Strzepę ci dupę, i to zaraz! W końcu wkurwił mnie naprawdę i mówię: Okej stary, zagrajmy i zobaczymy, czy jesteś taki mocny, jak w gębie. Bo ja w tenisa byłem kiedyś naprawdę niezły, Sebastian widocznie o tym zapomniał. Był w tym hotelu kort, owszem, tyle, że czynny dopiero od ósmej. A było ledwie po szóstej. To nic. Popijaliśmy dalej. Poszły następne dwie butelki wódki. I wreszcie ten wielki mecz! Obaj byliśmy w butach, więc zdecydowaliśmy się, że zdejmiemy. I gramy w skarpetkach o ósmej rano, na korcie hotelu Le Parc w Los Angeles. Na widowni dwadzieścia osób, oglądających mecz o mistrzostwo! Muszę przyznać, że było bardzo zabawnie. Sebastian zdobył trochę punktów, może pięć czy dziesięć w ciągu godziny, z czego połowę, mówiąc szczerze, sam mu podarowałem. Ale nic więcej. Do końca dnia jedyne co słyszałem, to jego tłumaczenia w stylu: Och, ale ja nie umiem grać w skarpetkach! Ja na to: Cóż, przecież ja też grałem w skarpetkach... Seb: No tak, ale ja byłem pijany! Ja: O kurwa! Ja też byłem pijany! Ledwo trzymałem się na nogach! I tak w kółko".

Marios
Overkill.pl

Waszym zdaniem
komentarzy: 39
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Tomo
18.08.2014 17:38:38
O  IP: 82.143.187.35
No ładnie Mitch, nie dość że jesteśmy z Wrocławia, to jeszcze ten sam rocznik, ja byłem na komisji wojskowej normalnie, ale nikt mnie nigdy nie powołał. Byłem wtedy w liceum, chyba druga klasa. Może mi się udało, bo jestem prawie z końca grudnia i przez to poszedłem o rok później do szkoły. Może tutaj jest przyczyna. :-D
Mitch
18.08.2014 16:33:46
O  IP: 77.255.208.74
Tomo, chyba żeś się wywinął od woja, albo do mojego WKU nie dotarło na czas ta ustawa o poborze, bo jakoś ja byłem a ty nie, mimo że mamy ten sam rocznik :P

NIKT
No cóż starość nie radość, młodość nie wieczność, z drugiej jednak strony możesz w miarę łatwo nadrobić zaległości, szczególnie jeśli dużo poruszasz się komunikacją miejską, zwyczajne bieganie na uciekający autobus czy tramwaj może trochę poprawić kondycje, testowane na sobie ;))
A jak nie, to najprościej iść na basen 3 razy w tygodniu po 2 godzinki pływając chociażby żabką, po dwóch miesiącach powinieneś odczuć różnicę na plus. ;)) A i jeszcze ograniczyć te papierochy, ale z tym to już różnie może wyjść.
Tomo
18.08.2014 14:37:59
O  IP: 82.143.187.35
Kurczaki, a ja w wojsku nie byłem, ominął mnie ten zaszczyt, a jestem rocznik 1990, więc nawet nie wiem jak tam jest.
NIKT
18.08.2014 00:42:25
O  IP: 81.190.126.64
Mitch
Ja do dziś jestem wybiegany tylko że odległości jakie daję radę przebiec stają się coraz krótsze;) Troszkę to smutne bo cholerka kiedyś 2 godzinny koncert na pełnych obrotach to był dla mnie "świński trucht" a teraz to męczę się szybciej niż LARS przy DYERS EVE:))
Mitch
17.08.2014 23:57:49
O  IP: 77.255.208.74
A7
Tą kategorię nadają niemal każdemu kto jest w stanie utrzymać karabin w ręku przy oddawaniu serii jednocześnie nie przewracając się przy tym oraz jako takiej celności. Załapałem się jako ostatni rocznik, bo od rocznika '91 jest już tylko komisja wojskowa i macanie kasztanów i po niedługim czasie wyrabiają książeczkę wojskową, z tego co mi koledzy opowiadali.

NIKT
Sam o mały figiel bym sobie wtedy nie pobiegał za uwaga cytuję "pierdolcie się panie sierżancie", chcąc mnie uprzednio wrobić w czyszczenie kibli. Na szczęście udało mi się jakoś wykaraskać z jednego i drugiego, jednakże do dzisiaj nie zapomnę tego jego jakby zdziwionego wyrazu twarzy ;))
a7xsz
17.08.2014 23:29:54
O  IP: 5.173.135.141
Wy byliscie w wojsku ? :)

Wielki władda i dobrodziej herr TUSK zniósł tenże zaszczyt :P

btw. mam kat A
NIKT
17.08.2014 17:59:00
O  IP: 81.190.126.64
Mitch
Jakoś nigdy nie zdarzyło mi się zaleźć tak bardzo za skórę:) A byli tacy co do szpitala trafiali po indywidualnym szkoleniu taktyczno sprawnościowym;)
Mitch
17.08.2014 17:36:49
O  IP: 77.255.208.74
NIKT
A biegałeś w samym mundurze, bez ekwipunku, czy w pełnym rynsztunku ze specjalnie dociążonym plecakiem ? ;))
NIKT
17.08.2014 15:36:09
O  IP: 81.190.126.64
bodziu164
I ja pobiegałem za takie "awanse";)
bodziu164
17.08.2014 15:34:03
O  IP: 83.6.99.230
nawiązując do woja NIKT kiedyś na warcie przyjechał oficer dyżurny na kontrolę, był w stopniu kapitana a ja do niego panie chorąży, on: dzięki za awans i 50 pompek kazał zrobic
Adamas
17.08.2014 15:29:02
O  IP: 192.162.151.197
Sytuacja ze studiów.
Ja(do dziewczyny imieniem Kinga)-czy tam jest otwarte Karolino?
-ja nie jestem Karolina
-przepraszam Cię Natalio
NIKT
17.08.2014 15:19:28
O  IP: 81.190.126.64
Tomo
Dobre:) Bardzo dobre:)) Aż mi się przypomniał pewien epizod z pobytu w wojsku kiedy to kumpel przylał ręcznikiem w dupsko szefowi kompanii:)) Zakładam że to ostatni raz kiedy słyszałem tak bardzo głośno wszystkie przekleństwa w jednym zdaniu skierowane do jednej osoby;)
Tomo
17.08.2014 14:39:22
O  IP: 82.143.187.35
Chociaż ja miałem ciekawszą wpadkę w liceum mieliśmy bardzo fajnego gościa od WF. I przeważnie z nami grał, nie był to gość co siedział i dyrygował, lubił sobie pograć i kiedyś się zapomniałem, że to nie kolega, a pan mistrz (nauczyciel) i wypaliłem do niego "ty ślepa pało" :D
Tomo
17.08.2014 14:34:34
O  IP: 82.143.187.35
Jakby wziął "ciocię" na kolanka, to pewnie by się poprawiła :D
Adamas
17.08.2014 13:00:42
O  IP: 192.162.151.197
Nikt
Trudno stwierdzić :P
NIKT
17.08.2014 12:32:31
O  IP: 81.190.126.64
Adamas
..i od tamtej pory średnia Twoich ocen znacznie się poprawiła?:))
Adamas
17.08.2014 12:28:31
O  IP: 192.162.151.197
Ja do nauczycielki raz powiedziałem "ciociu" :D
NIKT
17.08.2014 12:22:16
O  IP: 81.190.126.64
A ja z takich śmiesznych wpadek to zwróciłem się kiedyś do mojego szefa: "tato" :))
Adamas
17.08.2014 12:09:06
O  IP: 192.162.151.197
Ja kiedyś, tak dobre ponad 10 lat temu odbierając telefon powiedziałem "W imię ojca i syna i ducha świętego amen"
Tomo
17.08.2014 11:54:13
O  IP: 82.143.187.35
Ja tam przeważnie pamiętam, by mówić dzień dobry czy dobry wieczór, ale kiedyś mi się zdarzyło coś koło 23:40 spotkać na klatce schodowej sąsiada i powiedzieć mu dzień dobry. :D
Mitch
17.08.2014 11:06:53
O  IP: 77.255.208.74
Adamas, czy ja wiem ? U mnie w pracy zdarza się to nader często, przez osoby które widzę raz dziennie, czyli takie dzień dobro na do widzenia ;)
A słuchał ktoś z was płyty na dyskietkach ? ;D
Adamas
16.08.2014 23:04:59
O  IP: 192.162.151.197
Nikt
Należy pamiętać, że "sztuką to jest umieć powiedzieć dzień dobry na dowidzenia" :D
Tomo
16.08.2014 22:59:24
O  IP: 82.143.187.35
Spoko Adamas, ja zapuszczam winyle ze smartfona, więc jest spoko :D
NIKT
16.08.2014 22:47:51
O  IP: 81.190.126.64
Adamas
To tak jak zapuścić taśmę z płyty;)
Adamas
16.08.2014 22:31:03
O  IP: 192.162.151.197
"Płyta na kasecie"-kto jak nie Adamas.
Adamas
16.08.2014 22:27:52
O  IP: 192.162.151.197
Swoją drogą mecz o 8 rano po całonocnej balandze.
Przypomniało mi się jak kiedyś z kumplami o 1 w nocy w parku graliśmy w kalambury :D
Adamas
16.08.2014 22:24:53
O  IP: 192.162.151.197
Bardzo lubię 1 płytę Skid Row. Odziedziczyłem ją po bracie jeszcze na kasecie. Należała do jednych z pierwszych obsłuchanych przeze mnie płyt.
NIKT
16.08.2014 21:39:56
O  IP: 81.190.126.64
Mitch
Mam blokadę rodzicielską na kompie i nie dam rady wejść w poniższy link;)

orzeł
Wolę trzymać pion. Na poziom mam jeszcze sporo czasu za to Ty chyba już obawiasz się kostuchy skoro tak bardzo obnosisz się ze swoim wiekiem. Również nie mam zamiaru wdawać się w jakąś gównianą pyskówkę więc nie zaprzątaj sobie głowy odpowiedzią.
Mitch
16.08.2014 21:19:44
O  IP: 77.255.208.74
NIKT
Porshe bardzo, abyś nie nadwyrężył paluszków którymi otwierasz kolejne puszki piwa, bardzo proszę ;D http://www.pudelek.pl/ - Tylko dla orłów ;))
orzel
16.08.2014 20:55:21
O  IP: 85.22.107.108
@NIKT
Nie mam ochoty na gowniarskie wywody, za stary juz na to jestem.
Uwazam cie, oceniajac twoje komentarze z przeszlosci, za inteligetnego faceta, wiec sprobuj ten poziom utrzymac.

Lubie overkilla, jakbym nie lubil to bym tutaj nie zagladal.
Jestem po prostu zdania, ze tak fajna strona ja ta nie powinna wstawiac tutaj kazdego shitu, ktory jak n.p. ten ma poziom dyskotekowego festynu, albo pudelka(tak bylem na tej stronie i wiem o co chodzi :-)).
Chodzi mi o bagatelizowanie muzycznej legendy jaka jest Metallika, i poziom niektorych "newsow" jest moim zdaniem na poziomie suboptymalnym.

Jezeli taki poziom jest ok, i ta strona chce sie w tym kierunku rozwijac to prosze.

Ja wszystkiego nie lykam, dlatego polemizuje i ciekaw jestem innych opinii.

Amen.




NIKT
16.08.2014 20:06:13
O  IP: 81.190.126.64
orzel
Masz pretensje o informacje o których czytało się w połowie'90 w biografiach? Pudelek?? Zastanów się nad tym..
Swoją drogą muszę w końcu sprawdzić co to ten pudelek. Tyle ludzi tu reklamuje tego pudelka..
Tomo
16.08.2014 19:49:01
O  IP: 82.143.187.35
orzeł, luzuj, niedługo będzie jakich tamponów używają żony muzyków metalki, oraz jakie slipy noszą. :D
orzel
16.08.2014 19:09:20
O  IP: 94.220.68.65
Najpierw byla muzyka,potem rodzinne informacje,baseball, a teraz tenis.
Powoli sie robi z overkilla pudelek.
Zastanowcie sie nad tym...
Mitch
16.08.2014 14:11:42
O  IP: 37.128.4.107
Bach się skończył na kill 'em al więc wiecie ;D
a7xsz
16.08.2014 13:55:58
O  IP: 109.243.70.190
Bach to super gość
Marios
16.08.2014 12:54:46
O  IP: 89.151.18.192
Do wygrania jednego gema potrzeba czterech wygranych akcji, i to bez przełamań

* bez równowag. (błąd w nazewnictwie. Pomyłka z mojej strony. Przełamuje się oczywiście serwis przeciwnika)
Blackmark
16.08.2014 12:31:43
O  IP: 81.190.96.147
Każdy wie, że najlepszy jest i tak CHOPIN albo choćby BACZEWSKI :)
NIKT
16.08.2014 10:59:32
O  IP: 81.190.126.64
Bardzo fajnie napisane:) Taki mały epizod przy wódce a jak brzmi: ULRICH lepszy od BACHA;))
Marios
Dzięki;)
Leper_Messiah
16.08.2014 10:46:30
O  IP: 195.150.233.10
Emocje sięgnęły zenitu :)

Dzięki raz jeszcze Marios!
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak