W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
The Making of "Atlas, Rise!" N.W.O.B.H.M. A.T.M.
dodane 23.08.2017 22:41:30 przez: Elvis-Król
wyświetleń: 2181
Na kanale MetallicaTV udostępniono kulisy tworzenia utworu pt. "Atlas Rise!".



Życzymy miłego oglądania!

Elvis-Król

Waszym zdaniem
komentarzy: 19
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
MaciekP
29.08.2017 11:43:24
O  IP: 83.168.110.42
Dla mnie jest to najbardziej zajebisty etap działalności zespołu: zrobić coś, na co ma się ochotę, nie patrząc przy tym na zysk.


Dokładnie o to mi chodziło. :)
Marios
26.08.2017 23:40:47
O  IP: 178.235.43.147
Najwyraźniej kiwnięcie głową Larsa oznaczające 'całość jest spoko i zostaje bez zmian' było za mało na umieszczenie nazwiska ;)

Ja przypuszczam, że był to jeszcze ten czas, gdy Lars na sugestię typu: 'Hej, James, wpisz mnie na listę tantiemów", zawsze słyszał od Jamesa: "Spierdalaj!"
Marios
26.08.2017 23:34:04
O  IP: 178.235.43.147
W każdym razie obecnie odbieram go jako człowieka renesansu, kochającego życie i czerpiącego z niego garściami.

Fajnie, Maciek, że to napisałeś. Co rusz czytam głosy, że Metallica rozdrabnia się ma drobne, ładując krocie w nikomu niepotrzebną Lulu albo w film. Fajnie, że ktoś przyznał (zgodnie z rzeczywistością), że to nic innego, jak "czerpanie z życia garściami". Metallica wg. mnie jest na szczycie od 1996 roku i już więcej się po prostu nie da przy tego typu muzyce. Ale niestety ten pułap popularności i sukcesu determinuje w ludziach postrzeganie takie, że teraz na wszystkim muszą zarobić, bo jak nie to znaczy to tyle, co niewypał finansowy (artyzm nie zawsze znajduje zwolenników i niekoniecznie musi się sprzedać). Szkoda, że obecnie Metallica jest postrzegana jako sukces komercyjny i wszystko, co zrobią "dla siebie", jest kwitowane przez komentatorów jako "niepotrzebne coś, na czym nie zarobili". "Łeee, słabiutko się sprzedało, znaczy, że kicha).

Dla mnie jest to najbardziej zajebisty etap działalności zespołu: zrobić coś, na co ma się ochotę, nie patrząc przy tym na zysk.
siara
25.08.2017 18:47:47
O  IP: 89.78.205.165
Myślę, że Duńczyk z pobocznymi projektami już się wyszalał i teraz jego cała energia i wena twórcza zostanie zużyta w nowe albumy, koncerty i Blackened bo to pewne zyski i spokój wszak starość się zbliża...
MaciekP
25.08.2017 11:49:37
O  IP: 83.168.110.42
Zdecydowanie! Był moment kiedy nie lubiłem Larsa za to że powiedzmy ogólnie 'zadzierał nosa'. Już dawno mu to minęło, albo wręcz to ja miałem złe nastawienie. W każdym razie obecnie odbieram go jako człowieka renesansu, kochającego życie i czerpiącego z niego garściami. To on jest motorem napędowym zespołu, nawet nie James (choć też)
siara
25.08.2017 10:33:47
O  IP: 89.78.205.165
Tak czy siak to Lars ma w głowie więcej pomysłów i chęci od Kirka i za to Duńczyka lubię bo nigdy nie mówi stop.
MaciekP
25.08.2017 01:06:30
O  IP: 89.69.4.251
Gdzieś tam dawno temu w jakimś wywiadzie wydaje mi się, że czytałem, że czasem podaje. Czy tak czy siak, na bank ma wielki wpływ w powstawanie kawałków i jego nazwisko nie jest wg mnie na wyrost w kawałkach. Marios zwrócił uwagę na Motorbreath - jedyny wyjątek :) Najwyraźniej kiwnięcie głową Larsa oznaczające 'całość jest spoko i zostaje bez zmian' było za mało na umieszczenie nazwiska ;)
bayer23@wp.pl
24.08.2017 21:11:12
O  IP: 83.9.6.107
outlaw: trochę racji w tym niestety jest na tej płycie
bayer23@wp.pl
24.08.2017 20:55:42
O  IP: 83.9.6.107
I dodam tylko, że jako perkusista Lars jest zajebisty bo dostosowuje się do riffów Jamesa idealnie i z żyjących nich by tego nie zrobił lepiej
bayer23@wp.pl
24.08.2017 20:52:07
O  IP: 83.9.6.107
MaciekP: Lars nie podaje riffów tylko trochę je przereanżowuje ale jeżeli chodzi o cały pomysł riffu i jego ducha to jest James. Lars tylko ociosuje to co stworzył James w jeszcze piękniejszą rzeźbę. Ale robi to z czegoś co już jest a nie z niczego jak robi to James. Jak by nie było to Metallica mogła by bez niego istnieć ale nie były by te kawałki tak oszlifowane jak te przysłowiowe diamenty które wydobywa James.
outlaw
24.08.2017 17:40:26
O  IP: 91.236.4.54
Tym niemniej można mu oddać, że był dobrym przedłużeniem Larsa ręki.
outlaw
24.08.2017 17:39:15
O  IP: 91.236.4.54
Weźmy gościa z siwą brodą, spozierającego znad okularów na czubku nosa, zestawmy go z drugim, który stoi, gdy tamten siedzi i posłusznie przytakuje głową, gdy tamten pokazuje palcem kiedy i co ma zagrać na swoim własnym gryfie - no i mamy wzorcową relację profesor - uczeń. Tak to wyglądało, gdy Kirk nagrywał solówkę. Wyalienowany w swojej własnej domenie.
MaciekP
24.08.2017 15:04:40
O  IP: 83.168.110.42
Film ten zamyka usta każdemu kto sądzi inaczej i nie rozumiał tego co widzi np w YearAndHalf :)
MaciekP
24.08.2017 15:04:10
O  IP: 83.168.110.42
Wielokrotnie tutaj pisałem że gdyby nie Lars to nie ma Metalliki, że jest mistrzem aranażacji i nie tylko aranżacji ale i kompozycji bo on przecież też podaje riffy do grania Jamesowi śpiewajac je.

Seryjnie tak trudno było wyczuć sarkazm skoro napisałem że "po tym filmiku widać...."? :)
MaciekP
24.08.2017 15:02:56
O  IP: 83.168.110.42
Marios> To był czysty sarkazm :)
Marios
24.08.2017 14:57:32
O  IP: 178.235.43.13
MaciekP

Jak to Lars nie ma wkładu w numery? A jego nazwisko przy każdym (oprócz Motorbreath)z nich to co jest? Za piękne oczy? Lars jest mistrzem aranżacji i za to ma nazwisko w każdym numerze.
Elvis-Król
24.08.2017 12:57:00
O  IP: 91.239.66.27
Grunt że Lars dobrze dba o zespół i pilnował (Lars=Buldog według Jamesa), by żadna wytwórnia ich nie wydymała, a teraz mają własną.

Część artystyczną pozostawmy Jamesowi, który wie co i jak. Gdy tak patrzę, to James i Robert to taka pracowita połówka zespołu i zarazem perfekcjoniści, natomiast Lars i Kirk to niechluje i lenie.

Tym o to akcentem zawiadamiam, że równowaga w zespole zachowana :D

PS dobrze, że coś udostępnili, bo krótka przerwa w trasie i się zrobiło sezonowo ogórkowo, tak to zawsze było o czym pisać, a tu nie ma zbytnio o czym. I nic na to nie poradzę, że lubię gdy minimum jedna nowa wiadomość na dzień jest. Bo jak nie ma, to jakoś tak smutno mi :(
MaciekP
24.08.2017 11:16:37
O  IP: 83.168.110.42
Fajnie widać na tym przykładzie jak to Lars nic nie kuma i nie ma wkładu w numery i ogólnie słaby z niego muzyk ;)
Marios
23.08.2017 23:25:51
O  IP: 178.235.43.23
Ło matko bosko! To Lars tyle ślęczał nad początkiem kirkowej solówki??? :0
Tyle prób, tyle szukania dźwięku. Nie byłoby to dla mnie lekko szokujące, gdyby nie fakt, że identyczną frazę Kirk już nagrał w Suicide & Redemption.
Taka ciekawostka: S&R 6 minuta 54 sekunda. Żywcem wyjęte 5 sekund.

Końcowa harmonia wokalna genialna! Szkoda, że na albumie jest bardzo mocno przyciszona. Tak bardzo chciałbym usłyszeć w całości wersje demo "je je aj je je". Komu te 'riff origins' z trzeciego dysku przeszkadzały???
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak