W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Scott Ian: "I am the man: The Story of That Guy From Anthrax", cz. II
dodane 15.10.2014 20:07:09 przez: Leper_Messiah
wyświetleń: 2286
O Scottcie Ianie jest ostatnio dość głośno z racji wydania jego książki "I am the man: The Story of That Guy From Anthrax". Przybliża on w niej wiele ciekawych wspomnień z początków thrashowych kapel z Bay Area. Tłumaczenie pierwszego fragmentu przytaczanego przez serwis radio.com już publikowaliśmy, teraz czas na drugi fragment. Zapraszam do lektury.




Byłem z nimi 9 kwietnia 1983, kiedy grali w L'Amour z Vandenberg and the Rods. Vandenberg byli w połowie popołudniowej próby dźwięku na scenie, a Mustaine był totalnie pijany. Stał na środku sali, a jak skończyli piosenkę zaczął wrzeszczeć na nich, że ssą i powinni wyp*******ać ze sceny. [Menedżer Anthraxu/Metalliki] Johnny Z popchnął go. Jednak nie sądziłem, że którekolwiek z tych gó**en mogło być wystarczającym, aby wyrzucić go z kapeli. Koleś jest ojcem chrzestnym thrashu. Nagrał wiele riffów z Kill'em All, a nawet z Ride the lightning. Bez Dave Mustaine'a thrash metal mógłby nie istnieć. W końcu, na samym początku był siłą napędową.

Dzień lub dwa później pojechałem do Music Building i zobaczyłem Cliffa stojącego na zewnątrz i palącego - „co słychać?”

„Nic. O co chodzi?” Odpowiedziałem myśląc, że to po prostu kolejny zwykły dzień.

„Nic wielkiego. Wywaliliśmy Dave'a. Jedzie z powrotem do San Francisco”.

Zaśmiałem się, bo Cliff zawsze lubił sarkazm i robił sobie jaja. „Ta, zabawne”, powiedziałem. „Cóż, muszę popracować nad wzmacniaczem. Nie jestem zadowolony z brzmienia. Do zobaczenia na górze”.

„Mówię całkiem serio”, powiedział. „Idź na górę do pokoju i pogadaj z Jamesem i Larsem”.

Poszedłem na górę, rozejrzałem się i nie zobaczyłem nigdzie Dave'a. „O co chodzi?”.

„Cliff ci nie powiedział?” powiedział James.
„Tak, ale to wkręta, co?”
„Nie, wywaliliśmy Dave'a tego poranka”.
Dalej stałem tam i myślałem, że to niemożliwe, że sobie żartują. „Serio ku*wa?”.
„Całkiem serio” powiedział Lars.
Powiedziałem: „Do kur*y nędzy. Macie przed sobą koncerty a w przyszłym miesiącu nagrywacie album. Czy Johnny Z wie?”
„Ta, powiedzieliśmy mu kilka dni temu – kontynuował Lars – obiecał nam, że nikomu nie powie, nie chcieliśmy, aby Dave się tak tego dowiedział. Nie wiedzieliśmy, co mógłby zrobić”.

Planowali całą operację niczym militarny atak z powietrza. Wyszło na to, że tamto show w L'Amour z the Rods było definitywnym końcem Dave'a. Kupili bilet w jedną stronę do LA i czekali na noc kiedy Dave się totalnie spije – nie musieli czekać długo. Była stacja Greyhound tuż obok Music Building, obudzili go, i póki był nie do końca przytomny wywalili go. Spał w ubraniach, więc nie musieli pomagać mu się ubrać. Po prostu zebrali jego rzeczy, spakowali je do torby i dosłownie wepchnęli do autobusu zanim się zorientował, co się dzieje. Potem zaczęli się zastanawiać, jak wysłać mu resztę jego rzeczy.

Stałem tam ze szczęką na podłodze, zaniemówiłem, a Cliff wszedł do pokoju. „Widzisz, mówiłem”, powiedział.

„Cóż, co zamierzacie zrobić z koncertami i albumem?”

Mamy gościa przybywającego tu z San Francisco, z kapeli Exodus – powiedział Lars – leci i dołączy do kapeli. Póki co zna większość kawałków, a reszty się uczy”.

Leper Messiah
Overkill.pl

Waszym zdaniem
komentarzy: 11
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Tomo
17.10.2014 11:55:34
O  IP: 82.143.187.35
Ciekawe czy Dave później oddał im za ten bilet, co jak co, ale zafundowali mu wycieczkę autobusem, a nie zostawili jak wyrzutka. :D
Mitch
17.10.2014 11:15:24
O  IP: 159.205.53.156
Eeee taaaam, gadacie, zawsze mogło byc gorzej, mogli go wrzucić do kontenera na odpadki, a nie do autobusu i grałby t(h)rash metal
Egon_
16.10.2014 21:04:37
O  IP: 188.33.231.239
Swoją drogą bardzo nieładnie jest wsadzać kompletnie pijanego i nieświadomego sytuacji kolesia do autobusu. Bardzo nieładnie postąpili. Dziwię się że Dave nadal twierdzi że kocha Larsa i Jamesa
ToMek
16.10.2014 20:27:33
O  IP: 195.150.86.164
heh, nie wiedziałem ze dosłownie wsadzili go do autobusu i mu pomachali, zawsze myslalem, ze to jakas przenosnia , nie dziwie się ze Dave 309 lat ma im to za złe
Tomo
16.10.2014 11:46:54
O  IP: 82.143.187.35
Dave już wtedy był sex drugs and rocknroll na 666%
Mitch
16.10.2014 00:11:22
O  IP: 159.205.53.156
No i po raz kolejny wychodzi na to, że Dave był i jest sam sobie winien tego, że wyleciał na zbity pysk.

Marcin90, gdzieś to ktoś nawet opisywał, bądź mentalnie przygotowany na jakieś około 80 zeta za przesyłkę, jeśli to ma iść ze stanów.
Tomo
15.10.2014 23:29:54
O  IP: 82.143.187.35
Dave mówi, że tak kocha Scota, a ten takie brzydkie rzeczy o nim wypisuje. Nie wstyd mu? :-P ja bym się obraził na jego miejscu. :-(
Marcin90
15.10.2014 23:15:45
O  IP: 91.239.182.209
Mam takie pytanie, czy może mi ktoś napisać, jak wygląda sprawa płatności i wysyłki towarów ze sklepu Metalliki? Zauważyłem, że Blackened Records wydało parę ciekawych DVD, których nie mam (A Year & A Half..., Cliff Em All czy Live Shit) w całkiem fajnej cenie. Ale nigdy nie kupowałem bezpośrednio z tego sklepu. A podane Dvd raczej ciężko było wcześniej dostać nowe i to w takiej cenie. A może ktoś chciałby coś zamówić i podzielić się kosztami wysyłki jeśli są drogie, a ja się dorzucę.

Przepraszam, że tutaj piszę, ale mam nadzieję, że dostanę w miarę szybką odpowiedź
Marios
15.10.2014 22:47:59
O  IP: 89.151.18.192
Powszechnie wiadomo, że Dave dołożył swoje trzy grosze do "Gdy piekło zamarznie". O Lovecrafcie i Ktulu, Mustaine usłyszał długo, długo później, gdy do akcji komponowania "RtL" wszedł Burton. Wówczas David przygotowywał się do wejścia do studia z Megadeth. I pierwsze co zrobił, to przechlał i przekoksował trzy czwarte budżetu na "Killing...". Trzeba jednak przyznać, że w Metallice Mustaine poprawnie sprawdził się w roli szofera, gdy zapieprzali te 5000 km. z SF do NY. Na odchodne dostał "mandat" od chłopaków za jazdę na podwójnym gazie. I jeszcze byli tak dobrzy i spakowali mu walizy.
Egon_
15.10.2014 21:44:25
O  IP: 109.243.252.80
Początki thrashu to Mustaine, reszta jedzie na tym !

ps. gdy Dave tworzył "the call of cthulhu" to Kirk czy nawet reszta nie wiedziała nawet kim był Lovecraft.
Leper_Messiah
15.10.2014 20:08:21
O  IP: 89.77.95.145
Rzadko zdarza się, aby początki thrashu były opisywane przez jednego z twórców tego gatunku. Scott Ian już napisał książkę, teraz czekamy na Jamesa :)
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak