23.06.2017 00:56:03

O  IP: 37.249.200.2

Czasami sport jest jak muzyka, np. jazda figurowa na lodzie jest tak samo "mierzalna" jak wyższość jednego albumu nad drugim ;) Wiadomo, każdy zna te albumy i każdy je umieści w wśród swoich ulubionych, ale dla mnie jest to proces dynamiczny - jeśli miałbym układać tą listę co jakiś czas (co kilka dni) wyglądałaby pewnie inaczej. Wynika to z wielu czynników: np. aktualnego "przesytu" danym albumem, tęsknoty za innym (którego dawno nie słuchałem), nastroju, pogody, pory roku, niepokojów społecznych, urodzaju na śliwki węgierki itd. itp... Niniejszym podzielam zdanie NIKT-a - rankingi można robić tylko na podstawie ściśle porównywalnych danych, jak liczba sprzedanych płyt, liczba odsłuchań poszczególnych utworów w serwisach internetowych lub emisji w stacjach radiowych albo ilość zarobionych pieniędzy. W innym przypadku to faktycznie pierdzielenie bez sensu.

22.06.2017 20:43:18

O  IP: 81.190.67.161

No właściwie nie ma się czemu dziwić bo to niesamowite albumy pod wieloma względami. Każdy z nas ułożył by taką listę w innej kolejności i być może troszkę inne płyty danych zespołów by umiejscowił na różnych miejscach ale podejrzewam, że wszyscy z nas większość tych kapel zna. Dlatego wszelkie takie rankingi są dla mnie bez sensu. Jednak muzyka to nie sport ;)