W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Metalilieton #20
dodane 14.12.2014 19:23:04 przez: Leper_Messiah
wyświetleń: 3681
Cóż, sporo czasu minęło w metallikowym świecie od ostatniego metalilietonu. Czas najwyższy nadrbić zaległości i pobudzić Was do konstruktywnej i (jak zawsze) pobudzającej dyskusji. Zapraszam do lektury.




Można zauważyć, że Metallica przycichła ostatnimi czasy. Wszystko wskazuje na to, że Czterej Jeźdźcy (chociaż już dosyć siwi, starzy, a i konie nie tak żwawe jak niegdyś) zmęczeni całą tegoroczną trasą postanowili odpocząć od koncertowej zawieruchy i zagnieździć się w starej kanciapie, gdzie złapią oddech na nowy rok. I choć tworzą nową muzykę, to ciężko stwierdzić, co to do końca będzie. Jednak nie o tym dziś chcę powiedzieć.

Ostatnio zacząłem się zastanawiać, czy w Metallice istnieje takie pojęcie jak monotonia. Ciekawe, czy James czy Kirk myślą sobie czasem "i znów koncert, matko, jaka nuda". Dla każdego, kto idzie na show Metalliki wydarzenie to jest jedyne i niepowtarzalne. Widziałem Larsa i spółkę już trzy razy, i za każdym razem wrażenie było zgoła inne. Dlatego fajnie byłoby się dowiedzieć, jak to wygląda z drugiej strony.

Metallica zawsze podkreślała, że koncerty są dla nich o wiele ważniejsze aniżeli siedzenie w studio. Podkreślają na każdym kroku, że najważniejsi są fani - bez nich by ich nie było. Jednak czy nie jest tak, że po prostu wszystko ma swoje granice? Czy w tym roku (kiedy grali często ten sam set co noc) nie przeszło im przez myśl stwierdzenie "matko, co za nuda"? Wydaje mi się, że mogło tak być. I w sumie myślę, że nam to może dać trochę korzyści.

Postawmy się w ich sytuacji: wyobraźcie sobie, że jesteście członkami prawdopodobnie największego metalowego zespołu na świecie. Macie kupę kasy i rzesze fanów. Wpadacie na pomysł, że dacie możliwość wybrania utworów granych na koncercie waszym fanom. Efekt: gracie co noc to samo. Ja bym sobie pomyślał tak:

"Moi fani oczekują ode mnie hitów. Jak zagram Mastera, For whom i Nothing Else matters, to wszyscy będą happy i na następny koncert kupią bilety. Teraz muszę nagrać płytę - nic mnie nie ogranicza, cokolwiek nie nagram, to ludzie to kupią i przyjdą na koncert usłyszeć ulubione kawałki. Czyli mogę nagrać cokolwiek, co by mi się fajnie grało, a to, czy ludziom się to spodoba czy nie, to nie mój interes".

Dla Metalliki, tak mi się wydaje, to najlepsze podejście. Znużenie trasą spowodowałoby, iż zmiana zajęcia na nagrywanie albumu wyzwoli w nich dodatkową energię. Być może podobnie myśli Bob Rock, który ostatnio stwierdził, że nowy album może być dla nich przełomowy. Jedno jest pewne: będzie to szczery album, w którym zobaczymy obraz strudzonych życiem, ale wciąż pełnych energii i zapału Czterech Jeźdźców, którzy na swoich rumakach ruszą podbijać świat. Your Lords of Summer shall return (oby do Polski też)!

Leper Messiah
Overkill.pl

Waszym zdaniem
komentarzy: 27
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Egon_
16.12.2014 12:32:09
O  IP: 46.112.226.196
tagtsher, dlaczego niestety ? Meta gdyby czesciej była w polsceto by sie ludziom znudziła. Ponadto niech przyjedzie juz z nowym materialem
Tagtsher
16.12.2014 08:17:19
O  IP: 194.30.179.51
Chyba niektórzy chcieliby aby Metallica wróciła do korzeni i grała koncert za skrzynkę piwa.... ja wiem że "artysta płodny kiedy głodny", ale nie oszukujmy się - to jest komercyjny zespół - firma, który nie może przynosić strat. A jeśli takie są to trzeba je zrekompensować.

Rutyna? taki los. To, że wychodzą dla 20-50 tyś. ludzi nie spowoduje, że rutyny nie będzie bo to zawsze jest 20-50 tyś. ludzi a więc żadna zmiana :)
Dlatego też tym bardziej należy się im szacunek za organizację widowiska pozostającego w pamięci na długo.

Niestety AC/DC w lipcu najprawdopodobniej oznacza brak Mety w następnym roku - dwóch mega koncertów raczej livenation nie zorganizuje. tym bardziej, że odstęp między nimi byłby mały :(
Egon_
15.12.2014 22:08:29
O  IP: 46.112.226.196
Marios, dzięki za uwagę ! W każdym radzie meta nie grała Mop w początku 86 czy wcześniej, a NEM aż do 90 ! Dała radę więc i teraz by dała ale Janusze metalu chcą mopa, nema itp więc meta im to gra bo gdyby grała coś innego to by nie było na koncertach 50 tyś ludzi
Korzeń
15.12.2014 20:56:17
O  IP: 79.191.225.182
Prawda jest taka Metallica najlepsze czasy ma za sobą i skończyły się one tak naprawdę w latach 80-tych. To co było nie wróci już nigdy. Stracili łatwość i swobodę w komponowaniu utworów. Mogą dalej wymyślać głupoty typu projekty zagrać koncert w kosmosie albo na księżycu jako pierwsi, ale już nic nie wskrzesi tego co umarło z końcem lat 80 tych - stali się zwykłym komercyjnym potworem. Niech jeszcze po koncercie do piłek plażowych rzucają slipki kąpielowe do kompletu.
KubaL
15.12.2014 20:20:23
O  IP: 94.251.220.74
Ewta
Po prostu stali się niewolnikami rutyny.
Ewta
15.12.2014 20:02:13
O  IP: 31.2.89.51
No wolałabym się nie stawiać na ich miejscu i nie myśleć tak jak oni w takim wypadku ... Pokutuje przekonanie, że bez Sandmana i NEM nie będzie koncertu .. a ja właśnie lubię zmiany i nie miałabym nic przeciwko tym rzadko albo w ogóle nie granym utworom.
Podejście "fani są najważniejsi" też o kant dupy rozbić ... Olać fanów ... na tym etapie kariery mają tyle kasy że powinno im wisieć wyprzedanie stadionu ... Zamiast napierdalać co noc to samo, zrobić sobie przyjemność i zagrać coś innego ... chyba, że już przez tyle lat tłuczenia tego samego zapomnieli jak się gra inne kawałki?
RafalekM
15.12.2014 16:35:25
O  IP: 77.253.205.81
Adams, chodziło mi o to że na całej trasie grali praktycznie to samo, roszada była minimalna a obecność piosenek z Load/Relaod odbywała się kosztem tych z 80 -tych.

Wyglądało to tak:
Kill Em All - Whiplash, czasami Seek And Destroy
Ride - Creep, Fade, Bellz, Fight ( w 99 )
Master - Master, czasami Battery, Thing
Justice - One, Shortest ( na europejskim odcinku Poot Touring Me)

Mało, nawet bardzo i uwierz mi że ludzie narzekali na te sety.
Tomo
15.12.2014 16:13:38
O  IP: 82.143.187.35
Rudy grał już Disposable Heroes zanim powstała w ogóle Metallica. Więc o czym Wy tu Panowie piszecie...
Marios
15.12.2014 11:35:22
O  IP: 89.151.18.192
Egon_
15.12.2014 10:34:50
O  IP: 46.113.179.208
Z tego co wiem w latach 83-85 nie grali MoP a później NEM. Można ? Można !

;P
Adamas
14.12.2014 23:53:23
O  IP: 192.162.151.197
RafalekM
14.12.2014 23:32:04
O  IP: 31.61.138.224
Nie bylo, mieszanie w setach zaczelo sie w 2003 r.
Adamas
14.12.2014 23:30:24
O  IP: 192.162.151.197
Swoją drogą pewnie wielu już to widziało ale nie kojarzę aby kiedykolwiek była tu o tym mowa:

https://www.youtube.com/watch?v=0OFbZCeBGNI

Pokaż podgląd
Adamas
14.12.2014 23:25:06
O  IP: 192.162.151.197
Akurat w latach 1996-2000 było dużo zmian.
RafalekM
14.12.2014 23:17:42
O  IP: 77.253.205.81
miało być 1996-2000. Tak poza tym to nie idealizuj końca lat 90-tych bo wcale tak kolorowo nie było, wiesz czego chcieli wtedy ludzie? Zeby zespół ponownie zaczął grać swoje klasyki, żeby grali całego Mastera ( grali do solówki) i żeby było tak jak w latach 80-tych, czyli ciężko. Paradoksalnie teraz jaest tak jak wtedy miało być a narzekanie jak było, tak jest.
RafalekM
14.12.2014 23:09:51
O  IP: 77.253.205.81
a7xsz, w latach 1996 - 1997 też grali cały czas to samo, zmiany w programach były kosmetyczne.
Marios
14.12.2014 21:57:22
O  IP: 89.151.18.192
Nuda? Monotonia? W teraźniejszej Metallice? Przecie oni zeżarli zęby na graniu dla publiczności. Grają każdego koncertowego wieczoru dla 20.-50. tysięcy ludzi. Jak takie występy można nazwać nudą? Wychodzenie na scenę dla pięćdziesięciu tałzenów ludzi, to jest raczej adrenalina. Co najwyżej nasze gwiazdy mogą poczuć się zmęczone. Tylko czy to zmęczenie można podstawić pod 24 koncerty By Request, przedzielonych dwumiesięczną przerwą? Zmęczenie jak najbardziej, nuda też się może przytrafić, może być nawet monotonia, ale nie w odniesieniu do By Request. Według mnie nawet wiek nie może im przeszkodzić w zagraniu trzydziestu koncertów z rzędu. To już nie te czasy, gdy na wzmacniaczach stały w pełnej gotowości butelki z Heinekenem. Dziś Lars nadal dżoginguje (przynajmniej jeszcze w 2013 tak było), przy perkusji stoją koktajle energetyczne. James w przerwach między utworami pije zdrowotne mikstury i gardziołko płucze rumiankiem. Za czasów "Justice", gdy zaczynali wielkie "napychanie kieszeni", potworne zmęczenie koncertowaniem wzięło górę i odwołali ostatnie dwa czy trzy tygodnie zaplanowanej trasy. Teraz po prostu spijają śmietankę. I wybierają. Nagrywają Death Magnetic, trasa, jak za czasów black album, trwa 2,5 roku, ale grają 180, a nie 300 koncertów. Zmęczenie? Tak, ale nie przy By Request. Nuda i monotonia? Zdecydowanie nie.
twistedme
14.12.2014 21:33:13
O  IP: 213.92.229.127
Grać hity to wiadomo, każdy tak robi i to jest oczywiste, bez sandmana i mop nie byłoby koncertu, ale oni grają tylko takie kawałki i jeszcze do tego wyglądają jakby im się to podobało :) Dla mnie to zagadka. Rozumiem, że kasa, no ale ileż można tej kasy nagromadzić.

I to przecież nie jest tak, że zespół legenda daje okazjonalnie koncert i wiadomo, że nic nowego nie nagrali. Ale oni przecież chyba jeżdżą w regularne trasy? Temat mnie zainteresował, bo już dawno się nad tym zastanawiałem i nie potrafię tego rozkminić. Poza teorią, że management ma od nich jakieś weksle i będą grali do śmierci :)
a7xsz
14.12.2014 21:22:09
O  IP: 164.126.172.116
A co stoi na przeszkodzie by stworzyli nowe kawałki czy grali rzadko grane kawałki? Ktoś im zabrania? Bo nie rozumiem. W latach 1996-2000 były zróżnicowane setlisty, zajebiste. Ktoś za nich pisze im setlisty?

Ich sprawa, mnie to nie ochodzi co myślą. Jak pisałem, ich wina że muszą się odkuwać, to po pierwsze, a po drugie mają za to wszystko tyle kasy ile Ty w życiu nie widziałeś i nie zobaczysz.
Egon_
14.12.2014 21:21:21
O  IP: 164.127.203.238
Nie tylko im się nie znudziło. Każdy zespół gra oklepane kawałki: Slayer, Kreator, Sepultura itp. Grają bo fani to lubią, gdyby zagrali mniej lubiane to ludzie by nie przyszli i by nie było $. Proste. Ponadto jak już zauważono oni te kawałki grają już na pamięć. Nowe to trzeba poćwiczyć, przypomnieć itp. te można grać z zamkniętymi oczami. Mam ponadto wrażenie że Kirk tak się wyćwiczył że potrafi spać i śnić o plaży grając !
twistedme
14.12.2014 21:16:39
O  IP: 213.92.229.127

a7xsz

Wszystko zawsze bierzesz tak dosłownie? Uważasz, że granie tego samego przez tyle lat nie jest tak samo monotonne?

Ja uważam, że dla artysty jest to mordęga. Wykonaj to ćwiczenie o którym pisałem, to pogadamy. Nie potrafię tego zrozumieć, jak można grać ten sam (chociaż genialny) materiał tyle lat nonstop. Już pieprzyć fanów. Chociażby dla własnego zdrowia psychicznego nagrałbym jakieś nowe kawałki, żeby mieć co grać. Dziwię się bardzo, że jeszcze im się nie znudziło.

a7xsz
14.12.2014 21:02:14
O  IP: 164.126.172.116
twistedme

Nie ośmieszaj się człowieku. Jesteś nienormalny?
Granie gorsze niż praca w chińskiej fabryce. Nawet nie wiem jak to skomentować. Zaiste, milioner przywieziony limuzyną, dostaje do ręki przygotowany sprzęt, ma wyjść gdzie każdy skanduje jego imię i grać kawałki które się umie grać od 20-30 lat. Przejebana robota, zaiste. Strasznie im współczuję. Zróbmy jakąś akcję "szlachetna paczka dla Metalliki", niech biedaki mają coś od życia.
Eric Martin
14.12.2014 20:53:23
O  IP: 109.207.154.126
Śmieszny jest ten hejt niektórych na Metallikę pod każdym newsem. Co by nie zrobili to zawsze będzie źle, już zawsze będą wypalonymi leniami którzy wszystko robią (a jednak coś robią!) dla kasy.
twistedme
14.12.2014 20:42:44
O  IP: 213.92.229.127
Ja już to pisałem wielokrotnie tutaj, to gorsze niż robota przy taśmie w chińskiej fabryce dmuchanych gaci. Jak mi ktoś nie wierzy, to niech sobie kupi gitarę i gra 2x w tygodniu przez 2 lata cały koncert, na stojąco, bez ściemy, bez opuszczania nudnych fragmentów, z uśmiechem i zaangażowaniem (udawanym lub nie) i wtedy pogadamy...

a7xsz
14.12.2014 20:22:39
O  IP: 164.126.172.116
Oj ile razy można to wałkować. Na koncertach się zarabia, a udupili kesz w tym badziewnym TtN 3D, to musieli grać co koncert NUDNE TE SAME kawałki. Kogo interesuje czy byli znudzeni czy im sie podobało i co myśleli? Sami sobie zgotowali taki los. Było Nie robić filmu, lub głosowanie podzielić na 2 grupy - szlagiery i rzadko grane. Z góry wiadomo było że taki będzie wynik głosowania.

Na podstawie czego autor myśli że album będzie przełomowy czy szczery (to się uśmiałem)? Namiastka nowego albumu to LoS, pierwszy nowy kawałek po kilku latach i jaki on jest? Przełomowy? Będzie DM 2, tylko może bardziej zróżnicowane, rozwinięte strukturalnie a la MOP.
Szczerość.. tiaa widać to było przy decyzjach STA i DM. Sta "fuck ballads", Temptation nie przeszło mimo iż James chciał, Kirk chciał solówki nie przeszły do KALKULACJA Larsa była inna-miał być nowoczesny w owczesnych realiach. DM - new song 1 i 2. Skasowane. Vultourous poszedł się je***. Kalkulacja robimy a la lata 80. LoS ? Zżyna z włąsnych kawałków. O czym my w ogóle gadamy.

Egon_
14.12.2014 20:06:27
O  IP: 164.127.203.238
Może granie Mastera i NEM sprawia i przyjemność. Na pewno sprawia im przyjemność wydawanie kasy z koncertów. Myślę że nudę i monotonie to oni mają w studio.
Leper_Messiah
14.12.2014 19:24:01
O  IP: 89.77.95.145
Jak myślicie, czy można mówić w takim wypadku o nudzie? Zapraszam do dyskusji, mam nadzieję, że w najbliższym czasie coraz częstszej :)
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak