Login:
Hasło:
Rejestracja Przypomnienie hasła
20.04 |
Cassyette, Warszawa |
20.04 |
Armia, Kraków, Zabrze |
27.04 |
PVRIS, Warszawa |
08.05 |
The Kills, Warszawa |
13.10 |
Duff McKagan, Warszawa |
21.07 |
Lenny Kravitz, Kraków, Łódź |
11.06 |
Tool, Kraków |
10.04 |
Fast Animals and Slow Kids, W-wa |
06.04 |
King Nun, Warszawa |
30.03 |
Judas Priest, Saxon, Kraków |
27.03 |
Tom Odell, Warszawa |
26.03 |
Mother Mother, Warszawa |
22.03 |
Normandie, Warszawa |
16.03 |
The Xcerts, Warszawa |
15.03 |
The Rose, Kraków |
13.03 |
The 1975, Warszawa |
11.03 |
The Pineapple Thief, Kraków |
11.03 |
Avatar, Kraków, Poznań |
20.02 |
X Ambassadors, Warszawa |
15.02 |
Black Foxxes, Warszawa |
Lars Ulrich o perkusji na nowym albumie
dodane 08.08.2015 13:08:28 przez: ToMekwyświetleń: 5619
Jakiś czas temu Lars dla magazynu moshcouture.net w taki sposób wypowiedział się o swojej grze na perkusji:
„Zwyczajnie czuję, że się cofam. Sam siebie pytam: „Dlaczego nie mogę już taki jak kiedyś?”. Nie jest tajemnicą, że nie jestem już najlepszym perkusistą na świecie. W ostatnich latach próbowałem jogi, medytacji i biegania ale zdałem sobie sprawę, że jedyne co kiedyś robiłem, a czego nie robię teraz to tenis. Ćwiczę jednak znowu naprawdę ostro, więc jestem przekonany, że perkusja na nowym albumie będzie brzmiała znacznie lepiej. To będzie chyba najlepsza perskusja, jaką nagrałem od czasów …And Justice For All.”
ToMek
Overkill.pl
Waszym zdaniem
komentarzy: 35
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Depresja.
2011-Mistress Dread - tak nie grał od Master of Puppets
2014- Ronnie Rising Medley - lepiej niź w '98
|
Przeciez to jest zwykly prowokator,ktory nie lubi metalu.
|
Vamike
ćwiczę naprawdę ostro"Lars miał na myśli tenis a nie perkusje byłby idiotą ćwicząc coś co robi całe życie....
^
ręce opadają, ile Ty masz lat? Bo wnioskując po takich wpisach, pojęcie o życiu i robieniu czegokolwiek, żadne.
Pomijając to, że wypisujesz bzdury, to Twój styl jest tak bełkotliwy, że aż przykro się to czyta. Moja uwaga, wykup sobie jakieś korepetycje językowe i dopiero wtedy bierz się za pisanie.
|
"ćwiczę naprawdę ostro"Lars miał na myśli tenis a nie perkusje byłby idiotą ćwicząc coś co robi całe życie....
the_Rock
To tylko takie nasze gdybania...jak naprawde jest nie wie nikt nawet te filmy nie muszą przecież być w 100% szczere...Nie uważam też żeby zjebał St.Anger min.włąsnie dzieki takiemu brzmieniu płyta ma unikalny charakter...jeśli nie brzmi jak na najlepszej płycie Led Zeppelin to wcale nie oznacza iż jest zła ......
|
Trzymamy za słowo Lars, nie zawiedź.
| bam_ber 11.08.2015 08:04:56
On jest żałosny na tej perkusji, w końcu się do tego przyznał. Co z tego że uda mu się nagrać czysto linie po 50 próbach i montażach skoro na koncercie nie będzie potrafił tego odtworzyć. Do późnych lat 90 było spoko, potem równia pochyła w dół.
|
| Krytyk 10.08.2015 21:06:59
"ćwiczę naprawdę ostro". Mnie to wystarcza. Jak na Larsa to naprawdę wielka ofiarność i doceniam.
| Krytyk 10.08.2015 21:05:15
Wiecie co? To są wreszcie cholernie szczere słowa. Przecież on w końcu publicznie i szczerze zadał sobie te pytania, które chciałoby mu zadać wielu fanów. Lars, doceniam. Naprawdę. Brzmi bardzo optymistycznie. I również trzymam za słowo, a było to nie byle słowo: najlepsza perkusja od czasów Justice?
|
jedne z najbardziej wyrazistych przejść znajdują się w utworach of wolf and battery :P
|
Vamike, ale przecież Lars na StAnger w epoce trzeźwości Jamesa dostał pełnię swobody i zdominował ten album psując go.
DM był nagrywany jak widać po tysiącach filmików w luźnej atmosferze. Lars też miał tam pełną swobodę tylko troszkę opanował swoje zapędy, aby coś udowodnić.
Wg mnie LULU, płyta której nie cierpię, ma najlepsze przejścia perkusyjne od czasów BA.
|
Lars to nie jest najlepszy perkusista świata
To jest najlepszy perkusista wszechświata.
James był w pewnym okresie zbyt zapijaczony i nie czepiał sie tak i Lars mógł rozwinąć skrzydła teraz co słychać już na Death MAgnetic znowu gra pod komende jak pacynka na sznurkach:D Na Lulu coś mi sie zdaje ze James niekoniecznie cos wypił ale był być może naćpany zresztą on tam nie był głównym dowodzącym i świetny Lars wrócił...
|
|
Widać, że Lars tutaj postawił sobie taki osobisty cel. Może wreszcie zmądrzeli, wyszumieli się, a teraz zrozumieli że trzeba się zamknąć w ciszy i udowodnić coś / pokazać im wszystkim ? :) No i super, Lars.
Choć uważam, że perka na Load i Reload to mistrzostwo świata.
|
Marios
rytm o którym wspomniałeś jest genialny, spróbuj sobie wziąć pałki i wystukać raz-dwa-raz-dwa, uproszczając rytm przez całą frazę, a się na pewno wyjebiesz w pewnym momencie i nie wejdziesz z powrotem na linię.
|
Marios
Ten fragment Oriona, o którym wspomniałeś, jest prosty dla kogoś, kto zna podstawy gry na perkusji, umie liczyć do czterech i ma jako takie poczucie rytmu. Ale ciekawie się komponuje z resztą instrumentów ;)
Sorry, ale w Little Dog pod względem perkusyjnym nic się nie dzieje i jest to z tej perspektywy ich najnudniejszy kawałek (chociaż jako całość jest klimatyczny), obok takich kawałków jak np. cover Free Speech For The Dumb.
|
Uwielbiam tę pewność siebie, jaką prezentuje Lars.
"nie jest tajemnicą, że nie jestem już najlepszym perkusistą na świecie".
Lars wiedział, że jest najlepszy. Po prostu w pewnym okresie Ulrich stwierdził, że jest najlepszym perkusistą metalowym na świecie. Wychodzi na to, że we wszelkich rankingach na najlepszego perkusistę metalowego końca lat '80 i początku '90 nikt nikogo nie wybierał, nikt na nikogo nie głosował. Wyszedł Lars, wygłosił, że jest najlepszy na świecie w swojej kategorii, a wszelkie magazyny muzyczne tę wypowiedź tylko usankcjonowały, umieszczając Larsa na szczytach list.
Czego by Lars teraz nie mówił o swoich umiejętnościach, nadal na koncertach bez uproszczeń odgrywa progresywny fragment w "Orion" (ten w 2:12 - 2:41). Po milionowym odsłuchu nadal nie potrafię w tempie zanucić tego fragmentu.
Wersja z soundtracku do "Through the Never" brzmi zjawiskowo.
Ciekawym zabiegiem z jego strony były czasy improwizacji na "Lulu". Fenomenalnie mi się słucha zabaw z przejściami w "Pumping Blood" i "Frustration". A improwizacyjnym szczytem jest "Little Dog". Osiem minut szeleszczenia chinami.
Szkoda, że do tej pory nie został nigdzie udostępniony choćby fragment koncertu z ojcem. Tam się musiało dziać. Tu zabawa preparowanym fortepianem, a na przeciwko Lars... Ciekawe co tam wcisnął od siebie.
|
Odważne słowa, bardzo konkretne jak na Larsa. Trzymamy za słowo.
| spłoszony borsuk 09.08.2015 21:46:27
Na Loadach Lars ciągle robił fajne rzeczy z perkusją. Np. w until it sleelps czy w the outlaw torn. Grał tam na perkusji ciekawe rytmy.
Wydaje mi się, że potem dotarły do jego uszu narzekania że za wolno etc. i od st anger się trochę pogubił. Jego gra straciła płynność i stała się bardziej "siłowa". Tak jakby starał się wydobyć ekspresję z instrumentu waląc mocniej w werbel albo pokazując, że potrafi zagrać ostro do przodu na podwójnej stopie (skoro teraz wszyscy tak grają). To co mi najbardziej przeszkadzało w perkusji na st anger to nawet nie brzmienie bębnów ale to "siłowe" i "rwane" granie, które też trochę było słychać we wstępach kawałków na DM.
A przecież nie chodzi o to aby mocno uderzać, albo cały czas pełną parą zasuwać na podwójnej stopie. Perkusiści którzy grają dobrze obecnie na podwójnej stopie potrafią z tej gry wydobyć prawdziwe melodie (rytmy które brzmią prawie jak melodie).
Dobrze by było gdyby na nowej płycie Lars zamiast usiłować pokazać, że potrafi grać szybko i mocno uderzać w bębny postarał się zagrać na tej perkusji płynne melodie (rytmy, które brzmią jak melodie).
Tak jak to robił na niektórych kawałkach z Loadu i przede wszystkim tak jak to zrobił na AJFA (tam jest bardzo dużo perkusyjnych melodii). I słychać płynność a nie siłowe granie.
Na ostatnim coverze Dio jest dobra perkusja tylko, że pewnie odgrywa to co zrobił perkusista na oryginalnej wersji tych kawałków (nie znam oryginału tych kawałków).
| Predatpr 09.08.2015 17:55:03
Just powiem to, że taka opinia jest w porządku. Zaś koleżanka wiele razy twierdziła, że Panowie z tamtych czasów jest nijaka :P
|
Lars i mocne postanowienie poprawy.
Predator
Co Ty chcesz od Loładów?
|
bębenki na Load są w pizdoche
| Just-Me 09.08.2015 16:35:46
Predator
Ja uważam, że 'przed BA' oraz lołdy i inne ustrojstwa są cud miód. Co teraz powiesz? ;)
Ktoś mi wyjaśni o co chodzi z 'na czarnym grał piach'? Mózg mi słabo pracuje od tej temperatury :)
| Predator 09.08.2015 16:14:48
RafalekM koleżanka niestety uważa, że wszystko co było przed BA to cienizna i szarpidruty i walenie bez sensu w perkę. Zaś Lołdy i inne ustrojstwa to cud miód :) ale cóż, chyba powinna zacząć słuchać backstreetboys
| furiouz 09.08.2015 16:10:44
nareszcie jakies konkrety przynajmniej wiemy z enie bedzie wiecej puszek po farbie
| RafalekM 09.08.2015 14:06:23
"to takie gadanie dla tych łosi co mówią ,,o jaki Lars słaby bo nie gra jak ja co ćwicze teraz death metal od miesiąca":d
A prawda jest taka najlepsza perkusja Metallici to to ostatnie 20 lat czysty geniusz...
Przedtem zwykle klepanie"
KRETYN ALERT ON
| Sasimolot 09.08.2015 11:45:52
Nikt nie robi takich przejść na werblu jak Lars. Nikt :)
|
Wywiady z Larsem trzeba brac z przymruzeniem oka ;-)
| james.c 08.08.2015 23:51:27
Cześć wszystkim, Hahahahahahah hasło "to na czarnym grał piach :D? "
roz.pierdala system :-))))))) według mnie na każdym albumie grał specyficznie jak to Lars.Może w końcu poprawi grę na żywo i wróci do większego zestawu Garów, marzenia :-) BEER FOR ALL
|
Byle nie spartolić jej jak na St.Anger i będzie OK. Fani Mety chyba nigdy nie uznawali Larsa jako geniusza. Niech tam sobie Lars plumka do rytmu,a James zrobi resztę.
|
Nie wiem czy tego "najlepsza perkusja" nie należałoby odczytać jako "najbardziej specyficzna".
|
to takie gadanie dla tych łosi co mówią ,,o jaki Lars słaby bo nie gra jak ja co ćwicze teraz death metal od miesiąca":d
A prawda jest taka najlepsza perkusja Metallici to to ostatnie 20 lat czysty geniusz...
Przedtem zwykle klepanie
|
to na czarnym grał piach :D?
|
No no:) Żeby to nie był tylko papierowy zapał:))
|
|
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
|