Login:
Hasło:
Rejestracja Przypomnienie hasła
30.03 |
Judas Priest, Saxon, Kraków |
06.04 |
King Nun, Warszawa |
10.04 |
Fast Animals and Slow Kids, W-wa |
20.04 |
Cassyette, Warszawa |
20.04 |
Armia, Kraków, Zabrze |
21.07 |
Lenny Kravitz, Kraków, Łódź |
11.06 |
Tool, Kraków |
08.05 |
The Kills, Warszawa |
27.04 |
PVRIS, Warszawa |
27.03 |
Tom Odell, Warszawa |
26.03 |
Mother Mother, Warszawa |
22.03 |
Normandie, Warszawa |
16.03 |
The Xcerts, Warszawa |
15.03 |
The Rose, Kraków |
13.03 |
The 1975, Warszawa |
11.03 |
The Pineapple Thief, Kraków |
11.03 |
Avatar, Kraków, Poznań |
20.02 |
X Ambassadors, Warszawa |
15.02 |
Black Foxxes, Warszawa |
06.12 |
The Prodigy, Poznań |
Kirk o nowym albumie
dodane 04.11.2015 00:00:31 przez: Rafałwyświetleń: 4347
W wywiadzie dla Ultimate Classic Rock Kirk Hammett opowiedział między innymi o pracy nad nowym albumem i jego brzmieniu:
"Dalej nagrywamy podkłady. James jest w trakcie nagrywania swoich gitar, a ja cierpliwie czekam, żeby wejść do studia i zacząć nagrywać swoje części. Wolę wejść do studia i nagrać wszystkie moje rytmy za jednym zamachem, a od razu potem wziąć się za solówki. Dla mnie to lepsze niż stopniowe nagrywanie swoich partii to tu, to tam, jak to inni wolą robić.
W związku z powyższym, nie jest dla mnie ważne kiedy skończymy nagrywać części perkusyjne po to żeby każdy wtedy mógł dodać swój materiał i odłożyć wszystko na bok. Ja wolę zaczekać aż wszystkie ścieżki będą zrobione i wtedy wkroczyć z gitarami, do porzygu. Wtedy właśnie wydobywam to wszystko, nagrywam na taśmę i stwarzam pełną dokumentację na album.
Wchodzimy do studia i sprawdzamy cały nasz materiał, który potem porządkujemy i doszukujemy się w nim wspólnych cech, które potem jakby poszerzamy. Po jakimś czasie znajdujemy pewne stałe brzmienie, które potem zmienia się w charakterystyczne brzmienie albumu. I tak jest za każdym razem, choć nie jest to takie oczywiste - przynajmniej dla mnie.
Rzecz jasna z biegiem czasu widzisz jak materiał ewoluuje i się zmienia i w pewnym momencie myślisz sobie: 'Hmm, spoko, brzmienie jest już bardziej kompletne. Mam coraz większe wyobrażenie o tym jak album będzie brzmiał.' Dopiero wtedy można zacząć wygłaszać szczere i właściwe komentarze jak album będzie brzmiał naprawdę.
Nowe utwory brzmią ciężko. To z całą pewnością ciężki materiał. Powiedziałbym, że jest bardzo podobny do Death Magnetic. Wiele z nowego materiału przypomina ten album. Wziąwszy pod uwagę wszystkie obecne media społecznościowe, chciałbym być badziej ostrożny w komentowaniu nowego albumu. Ktoś to podłapie i ludzie wtedy myślą, że to ostateczna wersja, czym tak naprawdę jest ten album albo w jakiej części jest skończony czy jakie ma brzmienie czy coś tam innego. To nie jest właściwe. [śmiech] Dalej pracujemy nad albumem."
Overkill.pl
Waszym zdaniem
komentarzy: 29
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Tylko nie drugie Death Magnetic ... plis ... :/
|
...raczej jak między Death Magnetic, a LOS ;P
|
nie bedzie zadnego dm 2 przeciez od death magnetic minelo juzz ponad 7 lat wiec roznica bedzie jak miedzy load a and justice for all ;3
|
Tobie potrzeba jeszcze jakiś dowodów? DM i przede wszystkim LoS nie wystarczają na poparcie tego stwierdzenia ?
|
Jak zrobia DM2 to bedzie oznaczac ze Metallica naprawde sie skonczyla...
|
_Just-ME_, zgadzam się, że Cyanide to najgorszy kawałek z DM - skłądak i to nie z nienajlepszych riffów. Napisałeś jednak, że samo intro jest słabe - a mi się wydaje, że w całym tym składaki intor jest właśnie OK, szczególnie biorąc pod uwagę, że riffy w alfabecie Morse'a coś znaczą.
To był całkiem niezły pomysł.
... - - - ...
... - - - ...
... - - - ...
... - - - ...
|
@Vamike
taaak, drugi kwartał przyszłego roku...
ale to chyba data wejścia Kirka do studia
|
kirk mi to wczoraj powiedział na telefon a wy dopiero ,macie w newsach;3kirk mi zdradzil też date pierwszy drugi kwartał przyszłego roku....Ale najprawdopodoniej luty marzec.
|
_Just-ME_
NIKT przeczytał i się zgadza z większością :)
|
Jak DM2 to i U4 :) Fragment z ostatniego przecieku brzmi dla mnie jak wolniejsza wersja Lord Of Summer,więc może jednak bez niespodzianek??? Ktoś z boku powie: "Master of Puppets to ulepszony Ride The Lighting", więc "Death Magnetic Upgraded" jest możliwy i może być to interesujące.
|
_Just-Me_
Suicide & Redemption?
za długie. nudne. Taki Orion to podróż, coś się dzieje, a tu powtarzany ten sam riff do zanudzenia.
U3 jako sam w sobie to kiepska kompozycja i bez problemu zamiast tego, mogło wskoczyć cokolwiek z BM. A nadawanie temu czemuś tytułu NA SIŁĘ NAWIĄZUJĄCEGO, a nie mającego NIC WSPÓLNEGO z U1 czy U2, to głupota.
Nie żadne zakończenie trylogii, tylko sztuczne dorabianie ideologii do tego.
Czemu inne kawałki na zasługują na kontynuację? Każdemu możemy nadać '2' i jazda. No badzmy poważni.
|
leadhead
Bardzo trafne spostrzeżenie.
Co by nie było to album i tak będzie brzmiał super! U Larsa w samochodzie.... ;D
a7xsz
Co cię się nie podoba w Suicide & Redemption? To zazwyczaj mój faworyt z DM. Za długo się kończy (podejrzewam, że na siłę do 10minut chcieli dobić), ale poza tym bardzo lubię go :)
Tak jak Marios powiedział "Fantastyczne jest to, że każdemu podoba się inna część". Sam nie wiem czy na DM jest chociaż jeden kawałek, który podoba mi się w całości. Pewnie zostanę za to zjechany, ale My Apocalypse i That Was Just Your Life zajmują miejsca gdzieś w ostatniej piątce mojej listy ulubionych kawałków Mety.
TWJYR strasznie mnie wkurza wokalem, a nie jest tajemnicą, że James na żywo nie dość, że zawsze myli coś w tekście w tym kawałku, to zwyczajnie nie nadąża z wykrzyczeniem tego. Strasznie na siłę stworzony kawałek, ale ratuje go to: https://youtu.be/KG-OF4VV3F8
The End of The Line... Chyba nie mam zastrzeżeń. W porządku kawałek.
BB&S - lubię. Trochę zbyt powtarzalny, ale chętnie usłyszałbym na żywo zamiast SBT.
TDTNC - rozumiem hejty bo to kopia One itp, ale część po "This I Sweeeeaaaar!" (druga połowa utworu) jest świetna.
All Nightmare Long chyba nie ma hejterów i przez większość uważany za najlepszy kawałek na albumie. Wielbię riff Jamesa w 4:38. Idealnie tam pasuje.
Cyanide... Ogólnie słabo bo to ewidentnie kawałek na siłę sklejony z niewiadomo czego. Intro to najgorsza rzecz jaką ten zespół stworzył :D A mogłoby być fajnie gdyby zaczęło się na odwrót. Od razu bas z perkusją a potem to intro. Na szczęście "Say is That Rain..." ratuje utwór.
Unforgiven. Lubię. Trochę zbyt eee.. Cukierkowo brzmi, ale tekst jest idealnym zakończeniem trylogii.
S&R bardzo lubię, ale za długo się kończy jak już wspomniałem.
Judas Kiss jest świetnie zbudowany i koniec :)
My Apocalypse. Miał być Thrash, a wyszedł trochę trash :/ Najbardziej wokal Heta mnie drażni tutaj. Taki rozwrzeszczany dziad chcący być rozwrzeszczanym gnojkiem, ale bez powodzenia ^^
Ale się rozpisałem. NIKT tego nie przeczyta, ale chociaż palce rozprostowałem.
|
Leadhead ma rację. Porównania do innych albumów, szczególnie wg Larsa nic nie znaczą. Reload miał być "szybszy niż Load, zatem bliższy MOP". LOL... LULU też miało łączyć MOP z najlepszymi albumami Velvet Underground i co?
|
nie patrzyłem na to w ten sposób :) kurczę, powiało optymizmem :)
|
St Anger miał brzmieć jak KEA, DM jak Master... Skoro mówią że nowy album ma brzmieć jak DM2, to pewne jest tylko że podobnie brzmiał nie będzie ;)
|
Corsar
Ale, że "Judas Kiss" out? I cóż ja bym wtedy zrobił? Refren "Bow down" to był pierwszy fragment, który wdeptał mnie obcasem w posadzkę.
Mam zabójcze wspomnienia z filmikiem reklamującym "Mission Metallica", i właśnie "Judas Kiss" pozamiatał mną.
https://www.youtube.com/watch?v=dJYiCMuk5S4
Fantastyczne jest to, że każdemu podoba się inna część. Dzięki takim różnicom, po zebraniu wszystkich takich wypowiedzi, okazałoby się, że album w całości jest świetny, że nie ma słabych punktów.
PS:
"Lords of Summer" został wyprodukowany przez duet Hetfield/Ulrich i już sam ten zabieg sprawia, że utwór jest skazany na zapamiętanie.
Na filmie ze studia widać, że przy konsolecie siedzi już wygodnie Greg Filedman, więc być może będzie taki sam skład, jak przy "Ronnie Rising Medley", gdzie Fidelman był producentem, a Mike Gilies inżynierem dźwięku. Może tym razem obejdzie się bez Rubina? Pokaż podgląd
|
Hit the Lights, Motorbreath, Jump in the Fire, Whiplash
popatrzeć sobie na długości
i dla porównania, LoS 8:21. po cholerę?
|
spójny to jest Black Album.
|
Corsar
LoS brzmi jak gówno. A kawałek sam w sobie (strukturalnie) też jest gówniany. Miałki. Nijaki. nie jest najwyższych lotów też trafne okreslenie, ale zbyt delikatne.
LoS powinien być połowę krótszy, niektóre partie wywalone, już kiedyś pisałem że kawałki z KEA miały 4 min. Jakby ten miał 4 min i lepsze brzmienie, to może coś by z tego było. Choć kawałek i tak kalkulowany i stylizowany na "old-schoolowy"
Cyanide też do kosza
TDTNC też do kosza
TDTNC jest kopią wcześniejszych kawałków. Ileż mozna wałkowąć ten sam schemat??
instrumental też do kosza
|
"Spójny" To świetne określenie. Myślicie, że muzyka składana przez lata z pierdyliardów riffów będzie spójna ?
|
a7xsz nie przesadzaj, że Lord to aż takie gówno.:) Owszem, nie jest najwyższych lotów ten kawałek, ale ma fajną melodię, jest mocny, szybki. Wywaliłbym tylko srodkowy fragment, bo jest nudny i Kirk tam coś robi z gitarą, ale sam nawet nie wie co. The Day jest jednym z najlepszych kawałków na Magnetic. Jest spójny od początku do końca, czego nie można powiedziec o innych utworach z tego albumu, jak chocby Cyanide,czy Judas kiss.
|
|
jak ma być LoS 2 to wolę już nic nie słyszeć
jak już, to wolałbym BM 2, tam były przynajmniej kawałki nieschematyczne, ciekawe rozwiązania. gówna jak LoS czy TDTNC nie zniosę.
|
A mnie cieszy, że w końcu za jakiś czas pojawi się od nich nowa muzyka. Kiedy ktoś interesuje się zespołem to zawsze ma jakieś "widzimisię" na temat tego jak na przykład powinna wyglądać nowa płyta, w którą stronę powinni iść. Ale to wszystko jest w sumie mało istotne.
Wielkie zespoły mają to do siebie, że w ich muzyce zawsze znajdzie się coś intrygującego.
Finalnie liczy się tylko to, że zespół żyje i za jakiś czas usłyszymy od nich nową muzę.
|
Jak to zero konkretów ?! Są konkrety. Konkretnie Kirk dał do zrozumienia, że James coś tam sobie dogrywa, a Kirk będzie czekać do 2021 roku, aż wszyscy łaskawie nagrają swoje partie wtedy ewentualnie kirk dogra swoje.
Tylko wydaje mi się, że od kilku lat każdy z ich czwórki tak myśli
|
Ciągłe gadanie o tym, że nowy album "jest już prawie gotowy" a pół roku później, że jeszcze nie wiadomo jak będzie brzmieć jest tak nudne, że niedługo wszystkim się ta informacja przeje i zaczniemy nią rzygać.
a7xsz to nie będzie DM 2. Obawiam się, że DM będzie o wiele lepsze od nowego albumu jeżeli w ogóle taki wyjdzie. Raczej taki LOS2
|
Zero konkretów :( Cieszy natomiast, że Kirk prezentuje nieco inne podejście: przysiąść raz a porządnie i skupić się na maksa a nie: tu kawałeczek, tam kawałeczek, potem zmiana koncepcji i tak do 2020....
|
od kilku lat trąbię że będzie DM 2
to było od samego początku łatwe do przewidzenia
|
|
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
|