W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Kirk Hammett o słabym dźwięku Spotify
dodane 12.03.2016 14:14:55 przez: Rafał
wyświetleń: 4864
Mike Mettler na portalu digitaltrends.com, 22 stycznia 2016 roku, zamieścił wywiad z Kirkiem Hammettem. Gitarzysta Metalliki podzielił się z rozmówcą swoim zainteresowaniem audiofilią. Znalazło się też kilka słów o postępach nagrywania nowego albumu. Wywiad przetłumaczył dla nas Marios - pozdrowienia!


Dla wielu gitarzystów znalezienie właściwego brzmienia, jest jak trafienie na żyłę złota lub wygrana na loterii. Albo wszystko na raz. Jednak odszukanie to jedno. Pielęgnowanie swojego brzmienia to zupełnie coś innego. W tym przypadku posiadanie odpowiednich efektów gitarowych jest kluczowe.

Kirk Hammett maksymalizuje różnorodność i niepowtarzalny charakter swojego brzmienia. Kilka przykładów: szczególna moc siły jamowania zaprezentowana na pełnym ogniu „Master of Puppets”; bitwa jękliwych dźwięków w „One”; ikoniczny utwór do machania głową w postaci „Enter Sandman”; wyzywające rozważania w „The Unforgiven”; mistrzowsko zaśpiewany kower Thin Lizzy – „Whiskey in the Jar”; nieugięte, pełne zawziętości riffowanie w „St. Anger”.

Kirkowe poszukiwanie idealnego brzmienia ostatecznie doprowadziło go do współpracy z Davidem Karonem. Obaj działają pod wspólną nazwą KHDK Electronics. Razem tworzą efekty gitarowe, które odzwierciedlają wizję dźwięku, którego oczekuje Hemmett. [Idea założenia firmy narodziła się w praskim barze w 2012 roku (Metallica zagrała w Pradze 7 maja, otwierając europejskie koncerty uświetniające „Czarny Album”). Przez blisko cztery lata działalności, panowie wypuścili tylko trzy efekty gitarowe – przyp. Marios].

Zeszłej jesieni na rynku pojawił się efekt Ghoul Screamer, który łączył w sobie dwa wcześniej zaprojektowane efekty: Overdrive, a także Clean Boost. Światek gitarowy zaakceptował Overdrive, który to efekt aktualnie wykorzystują m. in. John 5 z ekipy Rob Zombie, Rob Caggiano z Volbeat, czy Dan Donegan z Disturbed.



„Jest to idealne rozwiązanie, jeśli chcesz uzyskać pewne specyficzne brzmienie gitary” – wyjaśnia Kirk. „A kiedy je uzyskasz, to fantastyczne uczucie je zatrzymać”.

W czasie sesji nagraniowej do nowego albumu spotkaliśmy się z Kirkiem, by omówić zalety Overdrive, fantastyczność winyli, a także pytaliśmy, czego możemy spodziewać się na nowym albumie.


Digital Trends: Opowiedz o filozofii swoich projektów związanych z efektem Overdrive.

Kirk Hammett: To doskonały efekt, gdy chcesz przejść błyskawicznie z czystego brzmienia w przester. Wiele razy, gdy kupujesz efekt to on zwykle wzbogaca dźwięk, który już uzyskałeś. Z moim efektem uzyskasz ciężkie brzmienie i będzie to dopiero początek modyfikacji. To wspaniałe, wiesz? To nie tylko dopalacz dźwięku, ale też pełnoprawny przester. Bardzo prosty układ i jednocześnie wyrafinowany w swojej konstrukcji. Możesz tego efektu używać jako mikrowzmacniacza, ale też do zniekształceń dźwięku. Możesz mieć dwa elementy jednocześnie. Wzmocnienie dźwięku i sam dźwięk. To całkiem fajne. Powinienem podkreślić, że gdy używasz tego efektu, gałka basu podwaja zniekształcenia. Naprawdę wszechstronne urządzenie. Można na nim zrobić o wiele więcej, niż na pierwszy rzut oka się wydaje. Brzmienie ciężkie, łagodne, ciche, dynamiczne. Ponadto gdy grasz prowadzące rzeczy i chcesz jeszcze bardziej się przebić, gdy grasz z zespołem, to idealny efekt do tego.



DT: Czy zmienił się sposób, w jaki teraz grasz?

KH: O ile ten sprzęt faktycznie zmienia moją grę, to po prostu przynosi też kilka dodatkowych opcji. Gdy improwizuję, mogę ustawić pewnego rodzaju nastrój.

DT: Czy jest jakiś utwór Metalliki, przy którym czujesz, że efekt polepszy jego brzmienie, gdy znów go zagrasz?

KH: Zazwyczaj nie używam go podczas ballad. Prawdopodobnie przy „The Day That Never Comes”, który to utwór jest balladą, ale ma ciężkie refreny. I mój efekt jest idealny, by sprawdzać tego rodzaju rzeczy. Mimo, że kiedy gram małe występy, które nie są związane z Metallicą – jak klubowe koncerty z jakimś zespołem, albo jamowanie z ludźmi – biorę Ghoul Screamer, podłączam wah-wah i włączam to wszystko. To cholernie piękne. Niesamowite. To jest zajebisty zestaw! Takie sprzętowe połączenie jest zabójcze!

DT: Uwielbiam słuchać czegoś takiego. Jesteś wielkim fanem płyt winylowych, prawda?

KH: Kocham winyle. Zawsze tak będzie.



DT: Co takiego niezwykłego jest w tych krążkach?

KH: Ten dźwięk. Jest miły i ciepły. Łatwo go słuchać. Całe spektrum płyty winylowej jest dużo gładsze i łatwiejsze do słuchania na wyższych częstotliwościach. Jest delikatniej. Coś jak pieszczenie hukiem. Dla mnie, naprawdę można usłyszeć instrumenty bardzo czysto, bez jakiejkolwiek szorstkości, która może być wprowadzana w post-produkcji. Mnóstwo rzeczy nagrywa się cyfrowo, bez wykorzystywania analogu i wtedy możesz stworzyć naprawdę szorstki dźwięk, zwłaszcza na wyższych częstotliwościach. Winylowe i analogowe nagrania po prostu brzmią lepiej.

DT: Czy masz swoją ulubioną płytę winylową, która dla twoich uszu brzmi najlepiej?

KH: O, stary! Jest ich całe mnóstwo! Uwielbiam słuchać starych płyt bluesowych. Sposób, w jaki zostały nagrane - musiałeś uzyskać najlepszy dźwięk, na jaki było cię stać w danym momencie, i dawałeś radę.

DT: To uczciwy sposób na nagrywanie.

KH: Bardzo uczciwy! Uwielbiam słuchać starych płyt Muddy’ego Watersa, Howlin’ Wolfa, Freddie’ego Kinga, Alberta Kinga, BB Kinga. Szczególnie lubię jazz z lat 50. Wszystkie te rzeczy zostały nagrane bardzo dobrze. Dźwięk miał odpowiednie proporcje, więc nie brzmi to specjalnie czysto. To taki „drzewiasty” dźwięk. Tak to nazywam. Dla mnie brzmi „drzewiasto”.



DT: Brzmi, jakbyś siedział w pokoju w bujanym fotelu, a obok wilk.

KH: Tak! Dokładnie! I kocham to. Jak można tego nie kochać? Jako muzyk i gitarzysta uwielbiam słuchać niektórych starych rzeczy od Stevie’ego Raya Vaughana. Brzmienie jego gitary jest niesamowite. Na winylu jest o wiele bardziej niesamowite.

DT: Na końcu tej muzycznej drogi, mamy wysokiej jakości pliki cyfrowe. To sposób, o którym rozmyślasz, gdy teraz nagrywasz?

KH: Jest to z pewnością sposób, by w ten sposób teraz nagrywać. Cyfrowy dźwięk brzmi zupełnie dobrze i ma to sens, ale ja jestem w tym względzie bardzo oldschoolowy. Kiedy idę do studia, chcę podłączyć się do lampowych wzmacniaczy. Nie chcę słuchać półprzewodników. Układ półprzewodnikowy jest dobry w połączeniu ze wzmacniaczem lampowym. Stary, jestem naprawdę oldschoolowy, jeśli chodzi o takie rzeczy. Chcę słyszeć jak to brzmi, kiedy gram w pomieszczeniu.

DT: Słuchasz muzyki z serwisów streamingowych, takich jak Spotify?

KH: Tak jak mówiłem, jestem ze starej szkoły. Wciąż uznaję winyle i płyty CD. Właśnie znalazłem moje stare kasety do walkmana, których używałem w latach 80., 90., aż do 2000 roku. Kasety te wykorzystywałem do nagrywania moich pomysłów. Tak ostatnio sobie pomyślałem: „Jeśli nadal korzystałbym z kaset, nie musiałbym się martwić o zgubienie mojego telefonu, nie musiałbym tracić pięciuset riffów” – jak to mi się ostatnio przytrafiło. Jeśli chodzi o Spotify, myślę, że to całkiem fajne. Mam tę aplikację. Wchodzę w zakładkę Heavy Metal i słucham każdego rodzaju metalu. Strumień od Spotify brzmi dość dobrze. Ale staram się nie słuchać muzy ze strumienia i mp3. Zwykle słucham CD. Mp3 jest wygodne, ale na koniec dnia nie jest to takie wspaniałe. Zawsze mogę wskazać różnicę między CD a mp3.



DT: Mam dokładnie takie samo przekonanie, jak ty. Tak wielu elementów brakuje w plikach mp3, zwłaszcza w zakresie dynamiki. Co złego dla uszu jest w empetrójkach?

KH: W spektrum tonalnym, niski koniec nie jest niskim końcem. 30K nie brzmi jak 30K [w swojej specyfikacji, oznaczenie 30K posiadają odtwarzacze z górnej półki, np. Pioneer – przyp. Marios], brzmi jak coś kompletnie innego. Dźwięk jest cieńszy, nie brzmi to tak czysto, brzmi martwo. Nie wszystko przechodzi przez tę częstotliwość.

DT: Wydaje się, że dźwięk jest „zaklejony”, jakbyś musiał użyć wycieraczki, żeby się tego pozbyć.

KH: To brzmi jak... nie wiem... Jakbyś miał warstwę wazeliny nad dźwiękiem (śmiech).

DT: Tak. Jakbyś potrzebował jakiegoś środka, aby wyczyścić uszy po tym brzmieniu.

KH: Absolutnie! To chyba najlepszy przykład, by to opisać. Nie dostajesz tradycyjnych, charakterystycznych tonów. Jeśli posiadasz sprzęt stereo z obszerną możliwością konfiguracji i odtwarzasz na nim mp3, nie dostaniesz całości brzmienia.

DT: Bardzo to prawdziwe. Czas skończyć z oszukiwaniem samego siebie. Jednym ze sposobów jest to, by słuchać muzyki z miksów surround.

KH: Dźwięk przestrzenny jest fantastycznym rozwiązaniem, kiedy chcesz nagrać coś naprawdę dobrze.



DT: Jeśli mowa o surround, wy znakomicie wykorzystaliście przestrzenny dźwięk w 2001 roku, gdy Bob Rock i Randy Staub zrobili „Czarny Album” w formacie DVD-Audio 5.1. Mix jest dość mocny.

KH: Tak, tak. Zgadzam się.

DT: Czy zastanawialiście się, by ponownie wykorzystać ten pomysł na nowym materiale, nad którym pracuje teraz Metallica?

KH: Wiesz, zawsze jest taka opcja. To wszystko determinuje sytuacja: „Czy powinniśmy pociągnąć za spust akurat teraz, czy jednak poczekać?”. To coś jak mantra, powtarzana każdego dnia.

DT: Czy możesz powiedzieć cokolwiek na temat tego, nad czym dzisiaj pracujesz w studio?

KH: Cóż... Aktualnie jesteśmy, można powiedzieć, w środku tego wszystkiego. Jestem teraz w drodze do studia, by zarejestrować większą część gitar. Kiedy będę w studio muszę zmienić dźwięk gitary, ponieważ przez weekend poczułem, że ten, który zarejestrowałem jest niewystarczający. Zawsze próbujemy zrobić najlepiej brzmiący album, na który nas stać. Poza tym każdy będzie musiał poczekać. Mam na myśli to, że muszę poczekać, by włożyć w to maksymalnie dużo wysiłku. Tak to wygląda.




Marios
Overkill.pl

Waszym zdaniem
komentarzy: 23
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Predator lecz mów mi Andrzej
17.03.2016 19:05:22
O  IP: 82.143.187.35
JG powinno być Ci miło, że troszczę się również o Twoją jaźń ;P
JamesGirl
17.03.2016 12:32:13
O  IP: 194.165.48.90
Predator...i coś tam

Zatroszcz się lepiej o swoją jaźnię, a moją, to już ja sama się zajmę.


Predator lecz mów mi Andrzej
17.03.2016 10:57:10
O  IP: 82.143.187.35
JG to a7 ze zmienioną jaźnią i siostra bliźniak Mariosa ;P
Vamike
17.03.2016 00:34:23
O  IP: 95.49.222.69
JamesGirl

A może Ty jednak jesteś JamesGirl...

No i tak teraz czaje...taaa
JamesGirl
16.03.2016 14:30:13
O  IP: 194.165.48.90
Vamike

Oojjj, to chyba źle czytałaś moje komentarze, a i źle przeczytałaś obecny.

Gdzie ja napisałam, że ich nie lubię?

A odnośnie Rudzielca pisałam niejednokrotnie, że Rudy zostawił Mecie materiału na wiele płyt zanim go wykopali...
Widzę też, że nie bardzo wiesz, co to ironia i kompletnie nie zrozumiałaś, że moja poniższa wypowiedź nie jest na poważnie, ale jest ironiczna.

Zażartowałam sobie, bo wiele osób wypowiadających się (również pod tym newsem) stawia Mustaine'a jako antagonistę Mety. Jako tego lepszego.
Twierdzą, że nie byłoby Mety gdyby nie Rudzielec. Według nich to ON napisał im większość materiału na KEA,RTL i nawet Mastera, a jednocześnie Kirk nic tam od siebie nie dodał, tylko grał (i gra nadal) uproszczone solówki Dave'a (uproszczone - w domyśle - bo były takie genialne i trudne techniczne, że słaby technicznie Kirk nie potrafił ich zagrać).
Tymczasem prawda jest taka, że Rudy był w Mecie od połowy marca 1982 roku do początków kwietnia 1983 roku, czyli rok i 2-3 tygodnie, z czego, podejrzewam, że ponad połowę czasu zespół poświęcił na balangowanie, a z kolei połowę z tej połowy to koncertowanie i przygotowanie do koncertów - trzeba pamiętać, że nie mieli zastępów pracowników technicznych, tylko sami dygali sprzęt i przygotowywali instrumenty. Podsumowując Rudasek miał około 1/4 tego roku (czyli około 3 miesięcy) na komponowanie (zakładając, że spędził je na tym zajęciu, a nie na czymś innym). Patrząc realnie, można spytać: jak mógł w takim czasie skomponować materiał aż na trzy płyty? GENIUSZ!??

W rzeczywistości Rudzielec przyczynił się powstania kilu utworów Mety, dlatego też został wymieniony na płytach, jako ich współkompozytor.
Nie zostawiono jego solówek nie, dlatego, że Kirk był za chudy do ich zagrania, ale dlatego, że przy nagraniu zmieniono aranżację tych utworów, niektóre przerobiono i niezbyt by teraz pasowały "masturbacje", jakie uprawia Rudzielec na gryfie. Kirk albo napisał własne solówki, albo przerobił solówki Dave'a, w taki sposób, aby pasowały do całości. Porównaj The Four Horsemen i The Mechanix.

A wracając do mojej poniższej wypowiedzi, to nie raz, ani nie dwa, żartowaliśmy sobie z NIKIM i innymi komentującymi, że Rudzielec dotąd komponuje im muzykę i nagrywa zamiast partie gitar zamiast Kirka.

Teraz zrozumiałaś?

Predator lecz mów mi Andrzej
16.03.2016 12:40:36
O  IP: 82.143.187.35
Może JG to a7? Bo ostatnio go brak?
Vamike
16.03.2016 02:17:54
O  IP: 178.43.2.113
JamesGirl

Teraz juz wszyscy wiedza zes Ty ne JamesGirl.JamesGirl by tak nie napisała ponieważ ona szczerze lubiała Metallice...
JamesGirl
15.03.2016 11:03:57
O  IP: 194.165.48.90
"...wyczyny Hammetta na studyjnych płytach Metalliki są przez specjalistów bardzo wysoko oceniane. ..."

Taka opinia utarła się dlatego, że nie każdy wie, iż w studiu nie nagrywa Hammett, tylko Rudy... ;P
Predator lecz mów mi Andrzej
15.03.2016 10:18:19
O  IP: 82.143.187.35
http://www.antyradio.pl/Muzyka/Rock-News/Kirk-Hammett-wyjawil-kto-jest-nowym-producentem-Metalliki-7317

Taka rodzinna ciekawostka

"Mimo częstej krytyki za niedokładną grę na koncertach, wyczyny Hammetta na studyjnych płytach Metalliki są przez specjalistów bardzo wysoko oceniane. Znajduje się on na 2 miejscu listy stu najlepszych gitarzystów heavy metalowych magazynu "Guitar World"[2], na 15 miejscu listy stu najlepszych gitarzystów heavy metalowych muzycznej strony internetowej DigitalDreamDoor.com[3] oraz na 15 miejscu w książce autorstwa Joela McIvera "The 100 Greatest Metal Guitarists"[4]. W 2003 został sklasyfikowany na 11. miejscu listy 100 najlepszych gitarzystów wszech czasów magazynu Rolling Stone[5]. Z kolei w 2004 roku muzyk wraz z Jamesem Hetfieldem został sklasyfikowany na 2. miejscu listy 100 najlepszych gitarzystów heavymetalowych wszech czasów magazynu Guitar World[6]."

Jednak nie jest najlepszy, bo nigdzie nie ma pierwszego miejsca ;P
_Egon_
15.03.2016 08:51:34
O  IP: 46.113.55.68
Marios nie żartował, wielu tu piszących uważa Kirka za najlepszego gitarzystę
Predator lecz mów mi Andrzej
14.03.2016 17:02:45
O  IP: 82.143.187.35
Z tym najlepszym gitarzystą na świecie, to chyba żart Marios, co nie? ;)
Marios
14.03.2016 15:51:41
O  IP: 89.151.18.192
O ho, ho!
Nawet tak utalentowany gitarzysta jak Gary Holt, chce brzmieć jak Kirk "The Ripper" Hammett! To się nazywa siła oddziaływania na gatunek!
Czyli to Hammett zadecyduje, jak będą brzmiały nowe krążki Slayera i Exodusa. Zajefajnie.
Nie ma się co dziwić. Mistrz jest tylko jeden. Niech czerpią z niego ci, którzy chcą choć troszkę zbliżyć się do Najlepszego Gitarzysty Na Świecie. Jeśli efekt ma im w tym pomóc, to jak najbardziej jestem na tak.

Kupujcie, nagrywajcie, szerzcie wspaniałe brzmienie Hammetta!

https://www.instagram.com/p/BCLdkYcPic8/
Predator lecz mów mi Andrzej
14.03.2016 11:50:28
O  IP: 82.143.187.35
twisted nie tylko Internet, gitara Kirkowi ponoć nadal nie wybaczyła ;P
twistedme
14.03.2016 08:50:30
O  IP: 213.92.229.127
the_Rock

I od razu pierwszy komentarz daje po do pieca hahahaha

"I think it’s the first time you’ll see a pedal actually being reviewed by an actual guitar player."

No ku*&^a hahahaha. Internet nie wybacza i nie zapomina :)
Vamike
14.03.2016 00:10:02
O  IP: 83.9.243.120
Predator lecz mów mi Andrzej

Według mnie to dobrze że jest tyle różnych brzmien...I płyty MEtallici też mają różne brzmienia...Bo to jest różnorodność a ta jest dobra przecie.
Predator lecz mów mi Andrzej
13.03.2016 23:26:36
O  IP: 82.143.187.35
Jak widać Kirk uważa podobnie, bo to co ostatnio odstawia na koncertach woła o pomstę ... (wpisz sobie w zależności od preferencji) ;P
Vamike
13.03.2016 20:10:29
O  IP: 83.9.243.120
Predator lecz mów mi Andrzej

A tam do brzmienia nie przywiazuje dosłownie żadnej wagi...dla mnie bez różnicy czy to leci nagrane najtanszym dyktafonem czy z jakiego wyjabenago w kosmos winyla....
the_Rock
13.03.2016 17:02:06
O  IP: 37.128.10.112
Recka KHDK dla anglojęzycznych.
To urządzenie to podobno całkiem zgrabna zabawka dla osób szukających overdrive. (ja osobiście w tym przedziale cenowym wolałbym kupić multiefekt z możliwością ściągania brzmień z internetu. Można brzmieć jak każdy gitarzysta a nie tylko KH :)) )

https://www.youtube.com/watch?v=NWUDKTwaOnU

Pokaż podgląd
the_Rock
13.03.2016 16:50:19
O  IP: 37.128.10.112
LULU i cover DIO jak na moje ucho brzmią dobrze (mówię o masteringu). Oby nowy album poszedł w tą stronę, a nie w stronę DM.

Predator lecz mów mi Andrzej
13.03.2016 11:11:51
O  IP: 82.143.187.35
Vamike, to Twoim ulubionym albumem powinno być Death Magnetic, bo to istny płaskowyż jest, jeżeli wiesz o co mi chodzi ;P
Vamike
13.03.2016 01:48:42
O  IP: 83.24.120.90
A Ja lubie ,,empetrójki"...KIrka tez...
_Egon_
12.03.2016 22:53:00
O  IP: 46.113.29.178
1. „Jeśli nadal korzystałbym z kaset, nie musiałbym się martwić o zgubienie mojego telefonu, nie musiałbym tracić pięciuset riffów” -- parę miesięcy mówił że zgubił 200 rifów. Widać że podczas zgubienia cudownie się rozmnożyły.

2. Taki ekspert od dźwięków a nie wyłapał drewnianej perkusji na St Anger i złego brzmienia na DM
Predator lecz mów mi Andrzej
12.03.2016 14:37:53
O  IP: 82.143.187.35
Muszę się zgodzić z Kirkiem, MP3 wącha i siorbie. Zawsze jak zgrywam albumy na dysk, to zgrywam je w oryginalnym formacie CD-Audio, dużo zajmuje, ale brzmi jak należy

Też uważam, że analogowe nagrywanie było lepsze, a w szczególności widać to po Mecie. Kiedy Meta weszła w nagrywanie cyfrowe to powoli jakość ich albumów była coraz gorsza St.A -> DM -> Lulu -> New Album? (zobaczymy jak zabrzmi)

Cyfrowe jest łatwiejsze w obróbce i zminiaturyzowane, ale lepsze raczej nie jest. Choćby TV, analogowa nawet podczas burzy odbierała, mimo że śnieżyło, cyfrowa wystarczy czasem lekki deszcz, mgła czy nawet nic ciągłe zakłócenia, zanik sygnału, zniekształcenia, brak dźwięku czy obrazu. Analogi miały klimat
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak