James Hetfield w wywiadzie dla Time Warner Cable News opowiedział ile znaczą dla niego fani oraz o tym, że po ponad 30 latach Metallica dalej jest na scenie:


O fanach:

"Są dla nas jak najważniejsza rodzina, szczególnie dla mnie. Mogę śmiało poprosić: 'pomóżcie mi zaśpiewać tę część.', albo gdy sam pomyle słowa w utworze, śpiewają je za mnie. Naprawdę nas wspierają. Na koncertach nie patrzymy na to jak na błędy, one nie istnieją. To po prostu wyjątkowy sposób grania koncertów, wchodzimy na scenę, gramy i mamy tę swobodę gdy... Mamy za plecami tłum fanów, to daje nam swobodę by poznać scenę jeszcze lepiej czy też po prostu lepiej występować. Wiesz, że jesteś na scenie nie po to, żeby imponować tym ludziom, tylko po to, żeby dać im to, co w sobie masz."



O tym, że po tylu latach dalej są na scenie:

"To były nasze marzenia... Wierzę, że jeśli myślisz, że coś może stać się prawdą, to tak rzeczywiście będzie. Moc przyciągania... Chcieliśmy, żeby to było naszym powołaniem, chcieliśmy żeby to było tym, co będziemy robić w naszym życiu. Chcieliśmy mieć w to swój wkład i żeby to było czymś z czego będziemy żyć i utrzymywać własne rodziny. To była nasza pasja. Jesteśmy szalenie wdzięczni, że po 33 czy 34 latach wciąż jesteśmy na scenie. Ale, szczerze mówiąc, gdy dopiero zaczynaliśmy, chcieliśmy tylko grać. Jeśli zagraliśmy danego dnia, byliśmy szczęśliwi. Co się zdarzyło dnia następnego było nową przygodą. Nigdy nie patrzyliśmy za daleko w przyszłość - i tak naprawdę, nie patrzyliśmy też wstecz, ale myślę, że ostatnie albumy... Im jesteśmy starsi, tym bardziej patrzymy w przeszłość i również stamtąd czerpiemy inspiracje."


Video do obejrzenia na stronie tutaj.