Zacznę od clou tematu, który niniejszym zamieszam. UWAGA NA KONSEKWENCJE ODSPRZEDAŻY BILETÓW NA KONCERTY, KTÓRE ORGANIZUJE POLSKI LIVE NATION!!!

Dobra, pokrzyczałem. Po akcji, która mnie spotkała, teraz już organoleptycznie doświadczyłem tego, co oznacza unieważnienie przez LN biletu wstępu na koncert. Okazuje się, że jeśli ktoś sprzedaje bilet z przyczyn losowych, lub po cenie innej, niż widniejąca na bilecie, może doznać przykrego doświadczenia związanego z niewpuszczeniem na teren stadionu.

Każdy, kto chce kupić dziś bilet na Metallicę w Warszawie siłą rzeczy musi trafić na portal OLX. Sporo na tej stronie ofert z biletami na sierpniowy koncert. Coraz częściej zdarzają się też takie ogłoszenia, w których brak zdjęć oraz konkretów względem sektora i miejsca przypisanych do konkretnego biletu. A, pewnie kolejny oszust – pomyślicie. Nie ukrywam, że też takie myśli mi przez głowę niejednokrotnie przelatywały. Teraz bardzo dobrze wiem, dlaczego sprzedający często nie podają danych dot. miejsca i sektora. Chronią się przed okiem wielkiego brata, którym jest Live Nation.

Kupiłem na OLX bilet na konkretny sektor i miejsce. Owe dane były widoczne na przesłanym zdjęciu części biletu. Kwota transakcji opiewała na nieco więcej, niż wydruk ceny na bilecie. O.K. – zaakceptowałem to. Wybór kupującego. Pieniądze przesłane na konto, oferta znika z portalu OLX i po niespełna dwóch godzinach od transakcji sprzedający dzwoni z informacją, że bilet na ten i ten sektor został anulowany i nie będzie możliwości uczestnictwa w koncercie na podstawie tegoż biletu. Pierwsze myśli? Wiadomo – kasa poszła i nie mam co liczyć na to, że sprzedający odda pieniądze i sam zostanie z nieważnym biletem. Całe szczęście trafiłem na mega uczciwego sprzedającego, który poinformował mnie o mailu, który chwilę wcześniej otrzymał od Live Nation. Pieniądze też zwrócił. Teoretycznie sprzedający został bez kasy i z nieważnym biletem.

Co by się stało, gdybym trafił na mniej uczciwego sprzedawcę? Bilet oczywiście bym dostał, ale na bramkach w Warszawie odbiłbym się skanera kodów, który wskazałby info, że bilet został przez organizatora anulowany. Z czym został sprzedawca? Wpłacone pieniądze zwrócił na konto, ale sam jest posiadaczem nieważnego biletu. Cisnęły mi się na usta słowa: uczciwy właściciel biletu jest parę stów w plecy. Szczęście w nieszczęściu jest takie, że wg. regulaminu uczestnictwa w imprezie, Live Nation może zwrócić równowartość ceny, która wydrukowana jest na bilecie.


Cytat z pisma od LN:

"Organizator dopuszcza możliwość zwrotu posiadaczowi unieważnionego biletu ceny na nim wydrukowanej, z wyłączeniem kwoty odpowiadającej wysokości kosztów obsługi. Zwrotowi nie podlegają koszty obsługi związane z zakupem biletu. Uzyskanie zwrotu wartości biletu, bez kosztów obsługi jest możliwe po przedstawieniu Organizatorowi pisemnego wniosku z wyjaśnieniem okoliczności sprawy wraz z unieważnionym biletem i dowodem jego zakupu".


Tak więc na szczęście można podjąć działanie w celu odzyskania kwoty, na jaką oryginalnie opiewał bilet. Owszem, 25 zł, które LN życzy sobie za obsługę plus ewentualne 3% wartości dla banku za płatność kartą czy przelewem internetowym oraz koszty wysyłki można sobie wsadzić w dupę, bo tych pieniędzy nie odzyskamy, ale nie zostawiajcie, proszę, tych kroków na barkach osoby, która kupiła od Was bilet. Kupujący nie dysponuje dowodem zakupu, który jest niezbędny do odzyskania pieniędzy.

Jeszcze raz, tym razem publicznie dziękuję Panu M.U., że zechciał poinformować mnie o mailu z Live Nation. Mam nadzieję, że podejmie Pan kroki w celu odzyskania kwoty, na jaką oryginalnie opiewał bilet. Ja nie bardzo mam możliwość podziałania bez dowodu zakupu.

Jeśli więc, drodzy Overkillowcy, traficie na OLX ofertę biletu, w której nie ma zdjęcia wejściówki ani konkretnych danych z sektorem i numerem miejsca, nie odrzucajcie z góry takiej oferty. Sprzedający po prostu też chce być bezpieczny, jak się okazuje, nie tylko względem potencjalnego klienta, ale przede wszystkim względem organizatora, którym jest LN. Miejcie świadomość tego, że w podobnej sytuacji nie każdy sprzedający może poinformować Was o piśmie z LN, ba sam sprzedający może nie być świadomy, że LN właśnie anulowało jego bilet.

PDF od Live Nation:

Dla mnie wszystko skończyło się dobrze dzięki czujności pana M.U., ale sporo osób może odbić się od bramek na Narodowym, bez świadomości sprzedającego, który odsprzedał bilet w dobrej wierze.

Najprawdopodobniej bilety na płytę nie są anulowane w podobnej sytuacji odsprzedaży, a to oczywiście z tego względu, że oznaczenie GA posiada każdy bilet wstępu na płytę i po prostu niemożliwa jest identyfikacja osoby sprzedającej taką wejściówkę.