W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Bill Ward o Larsie - jest wybitnym perkusistą
dodane 27.10.2014 01:34:00 przez: Rafał
wyświetleń: 3328
W niedawnej audycji radiowej "Rock 50" były perkusista Black Sabbath Bill Ward opowiedział, że jest pod wielkim wrażeniem gry i wpływu Larsa na brzmienie Metalliki: 'Lars to wybitny perkusista, jego brzmienie jest takie duchowe, bardzo mi się to podoba'. Cała wypowiedź Warda poniżej:


"Lars kroczył wieloma ścieżkami, które w przeszłości pojawiły się również na mojej drodze. Na koniec zawsze mogłem wykorzystać swoje umiejętności do jakiejkolwiek muzyki, jaką graliśmy w Black Sabbath, również teraz mogę je w pełni wykorzystywać do muzyki, którą gram obecnie czy gdy po prostu sobie z kimś jammuje. Mam to, co sam osiągnąłem. Pamiętam okres czasu, to było jakieś 28, 25, może 26 lat temu, gdy przestałem być rywalizujący, musiałem odkryć, co tak naprawdę potrafiłem i jak mógłbym to w pełni wykorzystywać. Wydaje mi się, że Lars przeszedł dokładnie przez to samo i myślę, że wykonuje kapitalną robotę. Jego twórczość na perkusji wzniosła brzmienie Metalliki do absolutnie ścisłej czołówki metalu, jest po prostu bezcenny. Jego gra jest bardzo inspirująca, początkujący perkusiści muszą go posłuchać. Jeśli słuchają nas jacyś początkujący, posłuchajcie, jeśli uczycie się gry na perkusji, albo chcecie nauczyć się nowych technik to po prostu musicie posłuchać gry Larsa. Możecie nauczyć się wiele dobrego z jego gry.



Po przesłuchaniu "Enter Sandman", "Master Of Puppets", "Until It Sleeps" i "All Nightmare Long" Ward kontynuuje:

W tych utworach w uderzeniach na perkusji jest cała masa mądrości, jest w nich wiele rzeczy, że kiedy spojrzy na nie inny perkusista to powie: 'Czegoś takiego wcześniej nie było.' To wszystko stworzył Lars, gdy tego słuchamy to możemy po prostu powiedzieć: 'Wow!' Możemy jakoś nazwać te partie. [śmiech] Uwielbiam tego gościa, jest absolutnie niesamowity. Poczułem wielką ulgę, gdy usłyszałem The Black Album. Wcześniej wydawało się, że muzycznie wszystko będzie wypaczone zasadą feng shui... I myślałem tak, dopóki nie usłyszałem Larsa i Metalliki, którzy z wielkim przytupem dali wszystkim do zrozumienia: 'Podążamy takim kierunkiem'.



Wiecie jak scena muzyczna wyglądała na początku lat 80', wszyscy mieli nastawienie: 'mamy zespół i jakoś się kręci.' To nie było właściwe. Odchodziłem wtedy z Black Sabbath po latach koncertów i napieprzania. Właśnie wtedy w 1980 roku jakby zacząłem nowe życie, słuchałem wszystkiego wokół, szukałem nowej muzyki i niewiele później przesłuchałem pierwsze albumy Metalliki, no i nieco potem The Black Album, po przesłuchaniu którego dosłownie pomyślałem sobie: "Dobry Boże..." Byłem tak zajarany tym albumem, że czułem tak samo wielkie wrażenie jak po przesłuchaniu pierwszy raz The White Album Beatlesów. Kiedy usłyszałem grę Larsa na Black Albumie jedyne co myślałem to: 'Wow! Dokonało się coś naprawdę niezwykłego.' Coś co mówiło: 'To droga, którą podążamy.' Wydaje się, że cała masa innej muzyki zaczęła również podążać taką ścieżką i dziś mamy niesamowitą muzykę heavymetalową."



Rafał
Overkill.pl

Waszym zdaniem
komentarzy: 12
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Cybe
28.10.2014 06:10:38
O  IP: 89.69.41.33
No Justice Album jest chyba najbardziej pracowitą płytą Larsa jeśli chodzi o jego granie na albumach. A Co do Black Alboom to perka rozrywa bębenki werbelek chodzi pieknie, naprawdę.
Tak z innej beczki, ciekawe, czy pan Ward rzeczywiście wróci do Black Sabbath.
a7xsz
27.10.2014 18:28:30
O  IP: 164.126.31.251
Co do AFJA i BA 100% racji. Płyty geniusz. Lars mistrzowsko zagrał na tych płytach. Na Load i Reload zresztą też. To były dobre czasy.

Do tej pory pamiętam to jego słynne "to jest oklepane", ze SKOM. Widać że nie chciał grać ciągle tego samego, że go ciągnie do eksperymentów.. ale James potrzebuje kogoś kto utrzymuje rytm :D
Adamas
27.10.2014 18:01:22
O  IP: 192.162.151.197
Szanowna redakcja overkilla. Nie spotkałem się w życiu jeszcze z tą nieodpowiedzialnością. Przecie umieszczenie newsa o takiej krwi to pewne rękoczyny. Będziecie mieć na rękach krew, która się przeleje...
...na palcach od klawiatury.

A swoją drogą Lars to mega zmysł muzyczny i podobnie jak Bill Ward potrafi stworzyć motyw perkusyjny, który skupia na sobie uwagę a reszta muzy jest w danym momencie tylko tłem.
luki123
27.10.2014 17:32:42
O  IP: 89.70.179.135
Co do Larsa, perkusja na Czarnym brzmi świetnie! Tak samo na Garage Inc. Ale na Czarnym, brzmi tak, że ahh, ohh. Nie chodzi o jakąś technikę, tylko to uczucie, dźwięk, wszystko jest w rytm - a nie że perka osobno, gitary osobno:) Po prostu cudo:)
wachu
27.10.2014 12:12:41
O  IP: 153.19.110.57
"Bill Ward - były perkusista Black Sabbath". Już chyba nie taki były ;> Zagra prawdopodobnie na ostatnim albumie BS i pojedzie z nimi w ostatnią trasę ;)
Tomo
27.10.2014 12:07:11
O  IP: 82.143.187.35
Tu akurat trzeba się zgodzić, to co Lars wymodził na AJFA i pokazał, że łeb miał nie mały, to trzeba mu bić pokłon. Bo naprawdę to co zrobił na tej płycie, to mistrz nad mistrzami, ale potem powoli było już tylko gorzej i nie ma się co oszukiwać. Miał swoje 5 minut, ale z drugiej strony przynajmniej jest naturalny i unikatowy, też nie przepadam za gitarzystami czy perkusistami ROBOTAMI, że zagrają wszystko jak najlepiej, ale nie ma ani w tym duszy, ani tym bardziej czegoś co przyciąga. I przeważnie muzyka takich osób jest nudna i faktycznie można zasnąć po 5 minutach.
cdn
27.10.2014 11:46:14
O  IP: 77.252.166.33
giant
DT niestety zjada już dawno swój techniczno-wirtuozerski ogon, by nie powiedzieć Egon.
Dalej są świetni technicznie, wymyślają cuda i dziwy, ale to jest zespół który tworzy chyba najbardziej gówniane ballady jakie można sobie wyobrazić, nie potrafię zrozumieć jak JP wirtuoz bierze i pisze gównianą muzykę do ckliwej balladki.

Marios
27.10.2014 11:23:16
O  IP: 89.151.18.192
Rok temu odszedł Lou Reed...
giant
27.10.2014 09:08:29
O  IP: 95.108.97.111
Lars jest po prostu właściwym człowiekiem na właściwym stanowisku. Nie jest może wybitnym perkusistą, ale nie wyobrażam sobie Metallicy bez niego.

ORZEL - co do Dream Theater, to się nie zgodzę. Akurat inteligencji w ich muzyce jest co niemiara, a i kompozytorskiego talentu im nie brak (nie wliczając ostatnich płyt). I nie ma tu mowy o żadnej nudzie...przynajmniej dla mnie. Może dlatego, że sam jestem muzykiem i stale poszerzam swoje horyzonty.
Egon_
27.10.2014 08:21:49
O  IP: 5.173.25.167
Lars był świetnym pekusista gdzieś do lat 90-tych. Dziś jest perkusistą miernym podobnie jak Pan Ward obecnie !
orzel
27.10.2014 06:48:45
O  IP: 2.206.2.72
Na pewno wiele w tym racji.
Jak wyszedl Justice to kumpel dostal ta plyte z Niemiec.
Pamietam jak dzisiaj, jak perkmani ktorych dawniej znalem byli podjarani gra Larsa.
Tak nikt wtedy nie gral.

Zreszta Lars, obojetnie jakie pierd.li glupoty, jest po prostu wielkim talentem, tak jak James.
Nawet jak dzisiaj juz technicznie nawala, jego gra w Metallice jest nie do podrobienia.
Ma swoj unikatowy styl.
I szczerze mowiac mam w dupie jak sie teraz na koncertach pomyli, albo zagra nie rowno.
Wole perkmanow i gitarzystow z charyzma i feelingiem, a nie kosmicznych wymiataczy.
Wezmy Dream Theater:
Dupni technicy, ale brakuje w tym inteligencji i kompozytorskiego talentu.
Albo Satriani i Vai.
Rozwalaja technicznie, ale jak ich plyt slucham to zasypiam po 5 minutach.
Just my 2 cents..
Rafał
27.10.2014 01:35:09
O  IP: 217.76.125.49
pewnie dla wielu te słowa mogą być dość kontrowersyjne, ale z pewnością fani Larsa w pełni się z tym zgadzają :)
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak