W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
27 lat Garage Days Re-Revisted
dodane 21.08.2014 17:09:32 przez: Leper_Messiah
wyświetleń: 3127
Dziś mija 27 lat, jak Metallica wydała swoją EPkę z coverami "The $5.98 E.P.: Garage Days Re-Revisited" - pierwsze nagranie, w którym zagrał ówczesny nowy basista, Jason Newsted. Można na niej było usłyszeć takie utwory jak Last Caress/Green Hell, Helpless, The Small Hours, The Wait czy Crash Course in Brain Surgery. Dziś wydawnictwo jako takie nie jest nigdzie dostępne - utwory te są częścią drugiej płyty albumu z 1998 "Garage Inc.".




Leper Messiah
Overkill.pl

Waszym zdaniem
komentarzy: 31
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
miki
23.08.2014 15:26:25
O  IP: 109.173.167.104
...AJFA odbieram tak samo jak WALKSW, dla mnie to album totalny. Ja też pierwszy raz odsłuchałem go na przełomie 88 - 89 i to był szok. Tam wszystko się zgadza, nie ma utworu o którym można by powiedzieć że w tym lub w tym miejscu można by zagrać inaczej. Latem 91 roku, usłyszałem w radiu nowy singiel mety Enter Sandman i pomyślałem że gra to zupełnie inna kapela.
Tomo
23.08.2014 14:16:13
O  IP: 82.143.187.35
noname mam na myśli to, że w wielu przypadkach nagrywanie jest gorsze niż jak nagrywali cyfrowo. Oczywiście nie tyczy się to wszystkich i że cyfrowo nie da rady, ale jednak wychodzi to gorzej. Endgame Megadeth brzmi też świetnie, ale już wiadome Death Magnetic brzmieniem nie zachwycał.
noname
23.08.2014 13:48:28
O  IP: 89.70.147.56
@Tomo: Love at first sting Scorpionsów nagrywany był cyfrowo... czy tam gitary nie są mięsiste?
Tomo
23.08.2014 11:36:52
O  IP: 82.143.187.35
WalkSW myślę, że dzisiejsza AJFA byłaby gorsza? A dlaczego? A dlatego, że jest era cyfrowego nagrywania, niby mówi się że to lepsze, ale jednak brzmienie analogowe niszczy system. Wystarczy posłuchać płytę Load (mimo, że ajfa to numer jeden brzmienia dla mnie), ale świetny przykład jak album Load brzmi, jaka świetna jakość, jakie te gitary są mięsiste i aż się wylewają z głośników jak tłusty rosół z kury. :D A było to nagrane analogowo, zresztą wiele kapel przez to podupadło, właśnie przez nagrywanie cyfrowe, ba niektórzy nawet boją się majstrować (mastering i miks) swoje płyty, by nie zrobić gorzej. :D
WalkSW
23.08.2014 10:48:21
O  IP: 80.53.174.21
1988 rok ... zapowiedź programu muzycznego, gdzie Romek Rogowiecki puszczał thrash metalowe nowości ... nawet nie wiedziałem co będzie, ale nagrywało się wówczas prawie wszystko :P Dobrze, że Roman uprzedził, że czas albumu jest wyjątkowo długi i na "sześćdziesiątce" nie da rady tego wyłapać :P "Zwinąłem" jakąś kasetę śp. Dziadka z jego "tanecznymi melodiami" na którą można było wrzucić 90 minut muzyki ... no tak, ale jak to podzielić żeby nie było uszczerbku na utworach ? :) Gimnastyka była jak nie wiem co ... Po "Harvester Of Sorrow" szybkie przewijanie do końca i odwrót taśmy ... ufff .. udało się ... I tak od września do Nowego Roku nie wyciągałem tej taśmy z mojego starego poczciwego Grundiga :) AJFA "rozwaliła" mnie kompletnie ... Znałem już MOP, który mnie w 1986 roku lekko zanęcił do Mety ... ale to dopiero And Justice ... mi namieszał totalnie w systemie. Później miałem jeszcze podobnie choć już nie w takim wymiarze z "Arise" Sepultury. Dla mnie jako fana thrashowego grania było to wtedy płyta kompletna i subiektywnie rzecz biorąc uważam tak do dnia dzisiejszego. Już wówczas podejrzewałem, że Metallica następny album "popełni" trochę z innej bajki bo ze swoim czwartym albumem wylądowała skrajnie pod "thrashową ścianą". Dla mnie ten album broni się do dziś ... a to czy tam jest więcej basu czy mniej to już zwykła subiekcja i uważam troszeczkę to też jako doszywanie ideologii po latach ... To był album na miarę wielkiej Mety w tamtych czasach. Pewnie z dzisiejszymi możliwościami zrobiliby go inaczej ... ale czy lepiej? Ja wątpię :) choć tego się już nie dowiemy ... Jest też coś takiego, że bezpośredni odbiór płyty w rzeczywistym czasie jej powstania kształtuje też poglądy i opinie ... Fani znając już późniejszy "inwentarz" zespołu słuchając ten album po raz pierwszy (a jest ich zapewne wielu) zapewne mogli nieco inaczej go odebrać i do niego podejść. sam to wiem po sobie, gdy sięgam do starych albumów Deep Purple czy nawet do "kamandy Pinka Floyda" :P

Żeby być nieco bliżej właściwego tematu to "Garage Days Re-Revisted" fajnym "garażem" jest !!! :)

Pzdr.
Mitch
22.08.2014 23:34:21
O  IP: 77.255.208.74
"tego akurat nie wiesz i nie twórz alternatywnych scenariuszy, bo nigdy sie nie dowiemy jak naprawde by było. tak to kazdy sobie moze gdybac"

To lata 90 byly bledem? Meta to krowa która zmienila poglady znów na własciwe - patrz lata 80-te? Mi tam sie lata 90 podobaly i za ch** nie rozumiem DM, DM jest słaby, beznadziejnie brzmi i jest usilną nieudolną próbą kopii własnego starego stylu.


No i kto tu dorabia alternatywnej ideologii do tego co JUŻ SIĘ DAWNO STAŁO ?
urbi
22.08.2014 23:02:36
O  IP: 89.67.224.22
Tomo
22.08.2014 22:13:22
O  IP: 82.143.187.35
Ja nie tworzę, ja to wiem jak i większość tutaj to wie. :) Byłaby sraczka jak stąd do Moskwy :D
a7xsz
22.08.2014 22:08:11
O  IP: 164.127.218.166
tego akurat nie wiesz i nie twórz alternatywnych scenariuszy, bo nigdy sie nie dowiemy jak naprawde by było. tak to kazdy sobie moze gdybac
Tomo
22.08.2014 22:05:53
O  IP: 82.143.187.35
a7 tylko co z tego jak udział Jasona w tworzeniu tych cudów równał się prawie zeru? Gdyby Jason był, to te rzeczy też by powstały, które uważasz za tak złe i prawda taka, że Jason byłby tym zajarany aż by sraczki dostał i by walił łbem i skakał jak chłopiec z ADHD w rytm "sejnt andżera" i "magnetika". Więc w czym problem? I mówił by wszystkim jak to DM kopie dupe. :P
a7xsz
22.08.2014 21:33:42
O  IP: 164.127.218.166
To lata 90 byly bledem? Meta to krowa która zmienila poglady znów na własciwe - patrz lata 80-te? Mi tam sie lata 90 podobaly i za ch** nie rozumiem DM, DM jest słaby, beznadziejnie brzmi i jest usilną nieudolną próbą kopii własnego starego stylu.

Odkąd Jason odszedł, Metallica to równia pochyła w dół.. Od czasów I Disappear jedyne co jest dobre, świeże i da się słuchać.. to cover Ronnie Rising Medley. Szkoda że tylko cover.. porównajcie sobie Disappear, Ronnie i Los, w takiej kolejnosci. Jakie to kompozycje i jakie brzmienie.

..
Mitch
22.08.2014 20:22:39
O  IP: 77.255.208.74
"przyznać trzeba, że AJFA to była płyta zamykająca pewien okres w ich działalności"[/i]

no rzeczywiście zajebiście zamknęła.. A DM to co niby jest?

Żałosne, najpierw w sposób przemyslany porzucić pewien konspekt by się rozwijać, a potem z braku pomysłu wracać do przeszłości i próbować nieudolnie wskrzeszać stare schematy.

Jeżeli nie wiesz czym jest DM to nie mam pytań ... nie wiem co ty tu robisz w takim razie ... no powiedz, nagrali coś w konwencji MOP/AJFA w następnych albumach ? No właśnie. Taki był sens wypowiedzi, naprawdę odstaw już to piwko, bo ci nie służy. To, że w dalszej przyszłości postanowili sobie po części odtworzyć sprawdzony patent nie jest niczym złym, już mniejsza o to czy z lepszym czy gorszym skutkiem. Jak widać do tej pory nie dotarło do twojego łba, że takie było założenie przy tworzeniu DM, ale nie wierzysz w to ponieważ nie było o tym mowy na SKOM ? No cóż ... żałosna to jest jakaś ślepa wręcz fanatyczna wiara w jakieś ideały (sieg hail kolego :P) ... tylko krowa nie zmienia poglądów i podejścia do różnych spraw.
a7xsz
22.08.2014 14:28:53
O  IP: 5.173.172.144
Wydawnictwo zajebiste. Bas miodzio.

"przyznać trzeba, że AJFA to była płyta zamykająca pewien okres w ich działalności"[/i]

no rzeczywiście zajebiście zamknęła.. A DM to co niby jest?

Żałosne, najpierw w sposób przemyslany porzucić pewien konspekt by się rozwijać, a potem z braku pomysłu wracać do przeszłości i próbować nieudolnie wskrzeszać stare schematy.
Tomo
22.08.2014 12:33:22
O  IP: 82.143.187.35
Mitch myślę, że jeszcze w tamtych czasach nagrywania AJFY czy Mastera nie chcieliby znać i nagrywać z kimś takim jak Bob Rock (pamiętam jak Lars się nabijał z niego i kto to w ogóle jest, a potem tyle lat razem). Wtedy byli jeszcze zbyt "tró" i mroczni, by sobie pozwolić na inne granie. Co ciekawe sama Metallica o AJFIE początkowo też się zbytnio dobrze nie wypowiadała, pamiętam kilka bardzo starych wywiadów jak mówili, że już nigdy nie nagrają tak smętnej płyty i w takim klimacie.

Blackmark no to mamy tak samo, też zależy od pory dnia, pory roku itd. Ale przeważnie jest to and justice for all, harvester of sorrow i to live is to die. Ale ogólnie cała płyta mi wchodzi jak nóż w masło, idealne ułożone utwory i wszystko zgrane i dopięte na ostatni guzik. Co do basu, zauważyłem że ludzie dzielą się na trzy kategorie, Ci co słyszą tam bas (ja należę do tej grupy i nie kumam jak ktoś tam nie słyszy basu, bo bas jest i nie jest ściszony na zero. Tylko w pewnych momentach go nie słychać, bo jest zagłuszany przez co innego, bo jest za cichy. Ale są momenty gdzie jest go dużo i wyraźnie słychać). Druga grupa ludzi, co w ogóle go nie słyszy, bo są głusi :P. Oraz trzecia grupa ludzi, która w to nie wnika, a że po prostu słyszeli/czytali, że bas został wyciszony na zero i go po prostu nie ma. Co do kolejnych takich płyt, jak AJFA dla mnie to jest Rust in Peace Megadeth, idealna płyta i uwaga, prawie bo nie na 100% zahacza jeszcze o takie coś dość świeża płyta Endgame Rudego. Nigdy nie przypuszczałem, że tak późna płyta mnie tak porwie i będę ją uważał za prawie idealną.
Mitch
22.08.2014 12:32:17
O  IP: 77.255.208.74
Do czego to doszło, że EP z coverami jest równiejsza od studyjnego krążka ... xD
Rudy
22.08.2014 11:37:53
O  IP: 164.126.226.75
AJFA to w połowie jest dziełem Mustaina !
Blackmark
22.08.2014 01:21:36
O  IP: 81.190.96.147
Tomo
Cieżko mi w zasadzie wybrać 3 z 9 ;) Właściwie to jest płynne. Bo są okresy, że bardziej mi wchodzi np. ...ajfa, balackened i harvester, a po czasie znajduje jeszcze jakiś dźwięk, jakiś element i nagle shortest, beholder i frayed przodują.
Na ten moment mogę powiedzieć że to są: blackened (część ksywki zapożyczone ;)), frayed i to live.

Dla mnie jest to najrówniejszy album. Nie ma nuty, która by mi przeszkadzała. Od pierwszego przesłuchania płyty (wtedy jeszcze przegranej na kasetę, gdyż odtwarzacza CD dorobiłem się 3 lata później dopiero, tuż przed wydaniem BA) na początku roku szkolnego 1988/89, zostałem pochłonięty przez tę machinę. Bo dźwięki są iście industrialne ;).

Dodam jeszcze, że to jest album, który w tamtym momencie na drugie miejsce w moim prywatnym rankingu zepchnął "Melissę", czyli album Mercyful Fate. A to nie lada wyczyn.

Powiem szczerze, ze ja tam słyszę bas ;) Ale może to mój subiektywny odbiór.

Drugim najrówniejszym wydawnictwem 'talliki jest dla mnie... "The $5.98 E.P.: Garage Days Re-Revisited" ;)))))
Mitch
22.08.2014 00:43:54
O  IP: 77.255.208.74
Tomo, nic nie mam do AJFA, poza brakiem basu i powolną tendencją spadkową.
Z tym basem wyszedł im niezły cyrk, Jason gdzieś wspominał, że niby jego bas zlewał się z gitarami Jamesa, że niby na tej samej częstotliwości grały, więc zdecydowano się wyciszyć bas, co dla mnie jest bujdą na resorach, ponieważ można było zwiększyć głośność dla ścieżki basowej bez szkody dla reszty, skoro perka jakoś mogła być wysunięta na 1 plan, na garażówce jakoś nie było problemów z basem. Jason robił po prostu zwyczajny podkład bez wirtuozerki, ale to z pewnością nie mógł być powód olania jego partii ...
Przyznać trzeba Tomo, że AJFA to była płyta zamykająca pewien okres w ich działalności, czyli jest jeszcze dobrze, ale już następnej płyty w podobnej konwencji już prawdopodobnie nie nagraliby, BA już tak nie skopał mi tyłka, nie żeby co dalsze wydawnictwa były jakieś gorsze, ale już inna kategoria.
Nie znali jeszcze wtedy Boba Rocka na całe szczęście ;)

NIKT
Takie rzeczy co wychodzą po latach są najlepsze, u mnie było to tak ... uwaga bo się uśmiejesz, a koń już na pewno, kieeeeedyś jak byłem dużo młodszy cos około gimnazjum, myślałem, że AJFA była następcą ... uwaga ... LOAD, a to tylko dlatego jak sie okazuje, że to była moja druga płyta Metalliki z którą miałem do czynienia ;)))
Tomo
21.08.2014 23:49:52
O  IP: 82.143.187.35
Blackmark to graba, a Twój ulubiony kawałek z płyty to jaki? Maks możesz trzy wymienić. Dla mnie ajfa to najpiękniejszy i najlepszy album ze stajni mety, nigdy nic lepszego od tego nie nagrają, świetny wokal, brzmienie gitar jak brzytwa i to co Lars zrobił z bębnami tam to pełen szacunek. To tak jak rip od rudego dla mnie. ;-)
Rudy
21.08.2014 23:17:01
O  IP: 46.112.64.255
gdyby mustainow sie nudzilo to by robil cyrk jak lulu a on jednak caly czas tworzy: dla megadth i metallicy rify i solowki
Hades 14
21.08.2014 23:15:10
O  IP: 37.248.255.235
Niektórym to się naprawdę nudzi. (Wskazuje palcem na Rudego) ;-)
Rudy
21.08.2014 22:50:26
O  IP: 46.112.64.255
podziekowac mustainowi za pomysl
Blackmark
21.08.2014 22:02:01
O  IP: 81.190.96.147
Tomo... no to granula. Mamy ten sam ulubiony album ;) I takie samo zdanie na jego temat ;) Cheers
Rudy
21.08.2014 21:24:18
O  IP: 46.112.64.255
gdyby dave nie był w mecie to raczj by ta plyta nie powstała, chwała mustainowi !
Tomo
21.08.2014 21:11:36
O  IP: 82.143.187.35
Haha NIKT, dokładnie mam taki sam zestaw ajfy. Też dwie kasetki, jedna niebieska, a druga to taki różo-fiolet. :D Mitch, nie marudź, AJFA to najcudowniejsza płyta pod słońcem, a bas kij dmuchał. :D Nie wiem ile w tym prawdy, ale wiele razy słyszałem, że bas dokładnie jest tak samo grany jak gitara Heta, czy to prawda, nie wiem, oświeć mnie ktoś o moim ukochanym albumie, który jest dla mnie ideałem pod każdym względem. :)
Blackmark
21.08.2014 20:54:41
O  IP: 81.190.96.147
Genialne interpretacje utworów ich idoli.

Gdzieś w piwnicy mam kasetę. "Oryginalną" :)

Lubie covery Metalliki. Najczęściej są to lepsze wersję oryginałów.
NIKT
21.08.2014 20:52:14
O  IP: 81.190.126.64
To ja się przyznam że kiedyś myślałem że to kawałki z AJFA:) Fakt że to było z ćwierć wieku temu ale kupiłem oryginalnego pirata "..AND JUSTICE FOR ALL" składającego się z dwóch kaset: jedna okładka chyba niebieska a druga różowa:)) Podejrzewam że obie do dziś leżą w piwnicy ale na tej drugiej kasecie cała strona B to właśnie "The $5.98 E.P.: Garage Days Re-Revisited". Miałem jeszcze jedną kasetę (oczywiście że oryginalny pirat) AJFA na której było kilka kawałków właśnie z AJFA i kilka utworów z GARAGE DAYS:) Jak to człowiek co chwila dowiadywał się że są różne płyty METALLIKI pod tym samym tytułem:))
Mitch
21.08.2014 20:16:27
O  IP: 77.255.208.74
Miało być brudno, garażowo, wszystko brzmi jak należy, co ważniejsze słychać ten pieprzony bas, jak się chce to się da, a nie taka maniana z AJFA ...
Marios
21.08.2014 20:03:00
O  IP: 89.151.18.192
Sześć dni. Niewiele krócej od Garage Inc i Lulu. Weszli do studia, zagrali za pierwszym, drugim podejściem i do tłoczni. Trzeba przyznać, że debiut dla Phonogramu wypadł świetnie. Thorne wpadł na fajny pomysł promocji Metalliki w GB przed gigiem w Doninngton. Kowery kowerami, ale Kirk musiał przysiąść fałdów i stworzyć trochę solówek.
"Bas trochę za głośno. A kiedy bas jest za głośno? Kiedy można go usłyszeć..."

Ma ktoś winyl z Wysp bez "The Wait"?
Marmetal
21.08.2014 19:30:40
O  IP: 79.185.221.200
W oryginale to wydawnictwo nazywało się "The $5.98 E.P.: Garage Days Re-Revisited" :). Sami wyprodukowali ten mini-album, a wciąż tak świeżo brzmi.
Leper_Messiah
21.08.2014 17:09:51
O  IP: 195.150.233.10
Pełen oldschool :)
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak